Hoho, jeszcze czarne włoskii. :D
Spotkanie przełożone o pół godz. Aj, szkoda. na szczęście nie idziemy daleko. Byłby przypał u rodziców.
Nie rozumiem pewnego chłopaka z mojej klasy. Najpierw mówi dziewczynie, jaka to nie jest brzydka, a później się dziwi, że tamta się obrazi. Najwyższa pora się ogarnąć i zachowywać pewne rzeczy dla siebie. Lepiej niech pozostaną w głowie, niż miały by obrażać innych ludzi, psuć im humor na resztę dnia i nie tylko. Naprawdę, nie rozumeim takiego charakteru...