Zanim się rozpadnę, potrzymaj jeszcze moje ciało
a w nim rozproszone dmuchawce
łaskoczą dziurawe serce
Myślałam, że nieżywym je zastanę
lecz wciąż czuję jak pompuje gorącą krew
ona pali się we mnie, płonie dzikim ogniem
samozapał zawsze mnie przerażał
więc nacięciami tworzę odpływy
krew jak rzeka spływa z ciała
pomiędzy udami ścieka wraz ze wstydem
Spójrz
Rozleciałam się jak dmuchawiec
zbyt ciężka- wypadłam ci z rąk.