http://www.youtube.com/watch?v=LQ2OJp93SV0&feature=relmfu
Nienawidzę kiedy policzki pięką mnie od łez, a w sercu taka pustka i tęsknota. Jak to się dzieje, że po miesiącach nauki zamiany smutku na szczęście, moja nienaganna radość musiała skulić się ustępując łzą przez 3sekundowy widok czegoś czego nie powinnam widzieć? Jak to się dzieje, że jeden błąd wiele miesięcy wstecz tak bardzo odczuwam teraz. Teraz kiedy powinno być dobrze! Chciałabym się cofnąć wstecz i powstrzymać tę jedną noc. Chciałabym mieć jeszcze jedną szansę. Najzabawniejsze jednak jest to, że wszystkie błędy które popełniłam wtedy są takimi dziecinnnymi zachowaniami, które od tak mogłabym wytrącić z mojego życia. Ciekawe czy to ze względu na zmianę patrzenia na większość rzeczy czy przez chęć i potrzebę zmiany na lepszę. Wszystko się zmieniło, a moje serducho dalej pęka i ropieje. Wiem, że wszyscy proszą bym odpuściła, a jedynie nieliczni cicho życzą mi szczęścia w tej walce, ale teraz chce sama zdecydować i wiem czego chce. Ten pierwszy raz. Napewno zaboli, bo już strasznie boli, ale jak to się mówi ' co nas nie zabije to wzmocni! ' no i napewno będzie dobrze!