" Fikander zaczerwienił się od stóp do głów i wszedł do pokoju Malwinki, zeby wziąć słuchawkę.
- Halo, czy to Fikander? - zapytał detektyw.
- W pewnym sensie - odpowiedział coraz mocniej zaczerwieniony poeta.
- Nie można być sobą w pewnym sensie, a nie być w innym - powiedział Kajetan.
- Można - odpowiedział smutno Fikander.
- Ale to ty? - zaniepokoił się Kajetan.
- Ale to ja - odpowiedział Fikander - w pewnym sensie.
- A jak ty się czujesz Fikandrze? Co ci przyszło do głowy zeby chodzić za Malwinką?
- Och! - westchnął Fikander - przepięknie..."