Właśnie zaczęły się wakcje.. Niewiem jestem jakaś głupia ale wogóle się nie cieszę, ale ten tydzień był najlepszy w całym roku szkolnym: poniedziałek niepamietam nawet, wtorek nie było nas w szkole, środa 4 pierwsze lekcje z Arkiem, angielski gra w państwa miasta, i byłyśmy potem jeszcze tylko na połowie historii ;D czwartek tylko 4 lekcje a w piątek już zakończenie. Wczoraj świętowanie końca roku było nieźle, odwołanie z Martą i za szkołą z Nią, Przemkiem, drugą Martą i Norbertem. A dzisiaj może powtórka ale to wieczorem.