Sobota - wieczór klub od razu ją rozpoznaje. Pod ultra-fioletem zamiast warzy widać białą plamę.NIedorzeczne, niektóre panie są tu niegrzeczne, ale tobie brak wstydu.Dwa słowa: Chcecie? bierzcie!
Nie szukasz sponsora, poprostu to lubisz tylko twa chata i stos pisiorów, twój temperament ostudzi. Sex jest dla ludzi, owszem kurwa, ale zdrowych.Powinni cię zamknąć, bo roznosisz weneryczne choroby.Wstrętna ladacznico. Wszyscy w mieście już cie mieli. A dla ciebie szczyt chigieny to spranie spermy z pościeli. od ciągłego ssania już cie bolą kręgi szyjne. A jedyne co wpierdalasz to środki antykoncepcyjne. Zniszczona przez siebie chorobliwa ninfomanko. Mimo młodego wieku to łóżkowa weteranka. Lampka szampanka i już spełniona każda twa zachcianka z tą zdzira rób co chcesz to wolna Amerykanka.Pierwsza myśl: Chciałabyś być porządnie przeleciana! ... Chciałabyś chciała.Czuć
fiuta przy imtymnych częściach swego ciała.Chciałabyś stać tu przed nami rozebrana.Chciałabyś, ale nigdy nie bedziesz pokochana... Chciałabyś chciała...
Lubisz w łóżku bolec, kolejke w klubie ultra-fiolet.Dostajesz orgazmu, gdy pod domem stoi kabriolet. A w nim przystojniak z milionami monet. Ciagniesz mu fleta za zareczynowy pierścionek. One chciałyby tu oddawać się w całości, wbrew wszelkich pozorom starać się pościć...