Zdawałoby się to niemożliwe i w ogóle nieprawdopodobne. Wychodząc z domu przecież mówiłam sobie, że jeśli znów go dziś spotkam to już musi być przeznaczenie. Przejechałam tyle kilometrów i zupełnie przypadkiem znalazłam się w tym samym miejscu, o tym samym czasie i odwróciłam głowę w jego kierunku. Trzeci dzień z rzędu spotykam go przez przypadek i to już nawet tyle km od domu... Boże, jeśli to nie znaki od Ciebie, jeśli to nie jest przeznaczenie to ja już nie wiem...