Chciałabym żyć w świecie płyt analogowych, wielkich zakurzonych luster,
drewnianych podłóg, łóż z baldachimami, haftowanych poduszeczek na szpiki.
gdzie ciasta jadłoby się tylko w niedzielę i święta.
ale teraz mam mp4, kieszonkowe lusterko, panele, łóżko bez baldachimu,pudełko na igły,
ciasta jem, kiedy chcę.