Samotność jak gorączka nocą dopada
====================================
Myślę o Tobie i jakoś nie mogę przestać
cały mój świat w Twojej osobie się streszczał.
Robiliśmy błędy wiem jesteśmy ludźmi.
Życie nie pomogło knuło co mogło by nas poróżnić.
Los wypowiedział wojnę nam nie było reguł
tylko konwulsyjny puls codziennego biegu.
Każde niepotrzebne słowo do dzisiaj przeklinam
to smutne na co dzień człowiek się zapomina.
W końcu zastaje dom pusty zresztą sama wiesz
nie pożegnałaś się. Chciałaś uniknąć łez
====================================
Wsiadam do pociągu gdziekolwiek mnie zabierze
żałuję tylko że Ty mnie nie odbierzesz.
Nie na tą stronę spadła życia moneta
na końcu podróży nikt na mnie nie czeka.
====================================
Nie mam już Ciebie, nie mam największa strata.
Nienawidzę za to siebie życia i całego świata.
Jeszcze raz zatańcz ze mną bo chcę to przeżyć
znam prawdę, ale nie chcę przestać wierzyć.
====================================
Te dni się skończyły, a koniec jest końcem.
Życie życiem. Jaka róża takie kolce.
================================
Pamiętam jak się uśmiechałaś, jak zasypiałaś
delikatną grę mięśni Twojego ciała.
Styczniowy deszcz tworzył na gałęziach drzew sople.
W powietrzu parował Twój ciepły oddech.
Czułem Twój smak byłaś dla mnie tak bliska.
Twoje wilgotne włosy obok mojego policzka.
Bezpowrotna przeszłość dlatego mnie smuci.
To wszystko minęło nigdy już nie wróci
Ja wiem, że lepiej byłoby nie czuć nic (nie czuć nic) albo cofnąć czas (jeszcze raz)
Nie chce z tym tak żyć widocznie tak być musi (tak być musi)
Nigdy, nigdy, nigdy (ta chwila już nigdy, nigdy, nigdy) nigdy już nie wróci...
Kocham ponad wszystko...
http://www.youtube.com/watch?v=W8zwH_NoULQ&feature=related