Czorcik <3
Dzis skakalismy sobie 80-90 bardzo ladnie wszystko nam szlo , ale doszlo do szeregu no i pojawil sie klopot. Oczywiscie przywitalam sie z ziemia. Mam cala spuchnieta kostke i zbita reke no ale warto bylo potem juz slicznie.
Chorazak dzis wreszcie wrocil do zywych chyba juz mozemy wracac do formy ale skoki dopiero po niedzieli zebysmi mieli pewnosc ze wszystko ok. :)
Ps nie wiem jak wyszlo bo pisalam z tel :/