Cześć, cześć.
Postanowiłam sobie, że odrobię teraz lekcje, skończyłam właśnie matmę.
Później na 18.00 idę do kościoła na mszę za dziadka.
Ugh, to już miesiąc, szybko minęło. Nikomu tego nie życzę.
Noo, z rana byłam w Biłgo, kupiłam sobie buty, nie są wysokie,
chociaż Miśka tak uważa, taki mini koturn..
W wyższych wyglądałabym jak jakaś stara maleńkaa..