kici pauu.

Z Tej strony Daruuu xD

Kazała mi tu coś napisać więc piszę xd

Ogolnie jest zajebiscie , nocne życie się zaczęło xd  

Ogolnie to  nie wiem co mam tu napisac więc chyba na tym skończe hah ;) 

Loovv U Pattt <3 

Moja siostra u mnie. ;*

Balet za baletem, ja pierdole chyba się już męczyłam.

Ale chu* w to bo Ty dajesz mi siłe i chęci do życia. ;**

Właściwie to dzięki Tobie znowu się uśmiecham i wgl . <3

` . Bądz przy mnie tak, jak ja jestem przy Tobie. <3

Hahaha siostra ma tiki. ;D

Nie no, mimo wszystko Cię cholernie kocham. ;*

Koniec słodyczy, zawijam się do łoża. ;p

` . Wielkie łoże, z czerwonym baldachimem. Ubrane blaskiem jej nagości, otulone jej zapachem, zauroczone jej namiętnością, zakochane w jej miłości. Miłości, którą darzyła inną kobiete. To właśnie z nią spędziła w tym łożu najpiękniejsze chwile swojego życia. Życia które nieznaczyło dla niej nic, do chwili w której spotkała swoją miłość, swój eden.. Od tamtej chwili pragneła ciągle żyć z kobietą która dawała jej tak wielkie ukojenie, rozpromienienie, która dażyła ją wspaniałą miłością. Określała się najszczęśliwszą kobietą w tym trudnym świecie. Swoją miłością dziękowała swojej drugiej połówce za pomoc, zrozumienie, wsparcie ale wyznawając jej swoje najskrytsze tajemnice prosiła ją by zawsze trwała przy niej, bo tego najbardziej potrzebowała bliskości i wyrozumiałości którą zawsze jej okazywała jej kobieta, jej wspaniała i urocza kobieta. Uwielbiała leżeć z nią na tym łożu. Łożu które znało ich najskrytsze marzenia, plany, ambicje. Które znało też najstraszniejszy sekret zakochanej pary. To właśnie na tym łożu leżały razem, wtulone w siebie gdy ta zagubiona ale bardzo zakochana dziewczyna wyznała jej czarną tajemnice jej życia. :

-Kochanie?

-Tak?

-Muszę.. Muszę Ci coś wyznać. Ale błagam obiecaj że to przetrwamy, razem. Jak zawsze.

-Ale o co chodzi ?

-Błagam..

-Przysięgam na wszystko co mam ! Ale proszę powiedz co się dzieje ! Pyszczku kocham Cię !

-Ja.. Ja jestem.. Jestem narkomanką. Kochanie błagam nie zostawiaj mnie ! Nie pozwól mi zostać z tym samej.. Bez Ciebie przegram bilet do normalności.. Błagam pomóż mi !

-Ja.. Ja nie potrafie.. Powiedz mi jak mam to zrobić ?!

-Bądz przy mnie, nie zostawiaj mnie samej.. Żyj ze mną z dnia na dzień.. W pewnym momencie to nie narkotyki będą moim uzależnieniem tylko miłość do Ciebie nim będzie.

-Przysięgam na moją miłość do Ciebie ! Że nigdy Cię nie zostawie, że zawsze będę przy Tobie kiedy będziesz tego potrzebować. Wystarczy że wyszeptasz delikatnie moje imie.. Natychmiast będę przy Tobie, w Twoich delikatnych ramionach, przytulając Twoje piękne włosy..

-Tak bardzo Cię kocham !

I tak leżały wtulone w siebie na łożu, płacząc i wyznając sobie miłość. Która dla młodej narkomanki była jedynym lekarstwem. Na tą miłość postawiła wszystko. Jej kobieta ją wspierała i pomagała. Pewnego wieczoru wykończona głodami kobieta, stęskniona za swoją wybranką zadzwoniła do niej. Numer nie odpowiadał. Zaczeła się martwić. Po kilku godzinach usłyszała dzwięk z telefonu który wskazywał odebranie sms. Dziewczyna cała obolała i zmartwiona o swoją kobiete spojrzała na wyświetlacz telefonu. Sms'a dostała od swojej wybranki. :

,, Kochanie, wybacz mi ale ja nie daje już z tym wszystkim rady. Przez to wszystko nie mam dla siebie czasu. Nie pamiętam kiedy ostatni raz byłam na jakiejś impreze. Ale wracając do tematu dopóki się nie ogarniesz z tym ćpaniem, to nie będziemy się widywać. Zaraz mi padnie telefon, a jestem u siostry i nie mam ładowarki. pa. "

Dziewczyna zaczeła płakać i błagać boga by zabrał ją z tego świata bo ona bez swojej ukochanej nie potrafi żyć.

Pomyślała o świecie w którym żyła wcześniej..:

,, To znowu one będą moim edenem.."

Jak pomyślała, tak zrobiła. Ubrała na siebie swoje najlepsze ciuchy, i rzuciła na barki swoje pasma swoich pięknych bląd włosów. Wyglądała tak pięknie. Obcisłe ciuchy podkreślały jej bardzo zgrabną kobiecą figure. Bląd włosy spływające po jej delikatnej szyi i pięknym dekoldzie podkreślały jej duże zielone oczy. Kiedy dumnie szła ulicą czuła wzrok ludzi na sobie. Czuła się świetnie będąc w środku uwagi ludzi. Tego popołudnia zagrała najtrudniejszą role w swoim życiowym scenariuszu. Udawała szczęśliwą, mimo że jej życie legło w gruzach. Ale jeszcze nie spóściła głowy.. Weszła do bloku, do którego obiecała że już nigdy nie pójdzie. W jechała na odpowiednie piętro, do odpowiedniego mieszkania. Wyszła ze swoim zbawieniem. Zjeżdzając na parter odpaliła papierosa. Wychodząc z klatki zauważyła swoją miłość z inna kobietą. Przytulone i szczęśliwe. Pomyślała tylko jedno zdanie.:

,,Zawsze będę przy Tobie.."

Wybiegła szybko na ulice, szła dumnie, krok po kroku stawiała z tak niewiarygodą gracją. Została tak bardzo zraniona że postanowiła ostatni raz pokazać blask swojej niebiańskiej urody. Porzechodząc obok ławki na której siedziała jej miłość i jej nowa uciecha. Bardzo kobiecym gestem odwóciła głowe w drugą strone, odrzucając włosy. Uśmiechneła się uroczo, i delikatnym ale zirytowanym głosem zaśmiała się w niego głosy i z pełną gracją odeszła. Od tamtej pory wielkie łoże z baldachimem nigdy już nie gościło żadnej z dwóch zakochanych kobiet.