Proste i po prostu. Zawsze i wszędzie oraz tu-i-teraz. Takie to proste, po prostu. Proste. Jakby nigdy nic. Nigdy jakby nic. Nic, nic jakby kiedyś tu ale nie teraz. Nigdy nie pytasz. Ale zawsze oczekujesz odpowiedzi. Wścibszczak to ja jestem. Niemożliwie prawdziwie. Zawsze przewidywalnie i realnie. Bez uczuć. Nie ma niczego. Żarcik, jak zawsze. Ale nie wszędzie. I nie tu, ani nie teraz. Ale zawsze. Co ma sens, co nie ma sensu, to bez sensu. Nie w tym cel. Obrać go łatwo, prostacko łatwo. To nie jest to czego oczekujemy. Nieważne albo cokolwiek. Raczej obojętnie. Raczej w tym momencie. Zawsze ale nie wszędzie. Razem ale osobno. Tu ale nie teraz. Proste ale nie po prostu.
Ile można patrzeć za okno? Może nie tyle za, co w. W okno. Na szybę. Z kropelkami deszczu na niej. Nie za nią. Nie widzę przyszłości, nie ogladam jej. Jestem. Teraz-i-tutaj. Nudzi mi się. A na przyszłość nie mam odwagi. Jasne, ja zawsze. Ja nigdy.. To co? " Jutro możemy być szczęśliwi.."?
" Mój krzyk w twym sercu obudzi moc, wiarę w nas i w przeznaczenia los, tajemnice zapomnianych słów wspólny kres, najpiękniejszej z dróg.."
Kocham Cię Dziubuś !:*
Komentarze
pokusa Olaa : ) Być może mnie kojarzysz ; D Siostra ta młodsza Arka ; D Przeglądałam Twojego Fbl . i widzę że często tutaj Arek zagościł ; ) Szczęścia Wam życzę :* A Ciebie pozdrawiam :*
calaprawdaoemi ehh...to nie takie latwe jakby sie wydawalo... mnie tez to martwi ale nie mialam innego wyjscia...:(
dokladnie to rozwazylam...i nie wiem ze tak musialam zrobic...
nie lubie nikomu komplikowac zycia...lepiej ze kazdy byl szczesliwy ja napewno nie bede przez jakis czas...stalo sie cos i to nie ode mnie zalezne...:(