słitaśna focia do lustra. przepraszam, że nie włączyłam lampy :<
wiem, że bez niej nie jest taka słitaśna, no ale mówi sie trudno :D
dawno nie pisałam. więc tak w skrócie to w poniedziałek nie byłam w szkole.
no bo chora byłam. tzn... nie chora, a właściwie to tak- chora.
we wtorek niestety musiałam iść. i fajnie było :D planowanie ślubu itd.
dzisiaj też okej :D hahaha, fajnie jest nie ma co.
o lol, ale mam nerwy :D no ale nie ważne xd
w sobote są zawody! ale ja oczywiście nie jadę! czemu ?
no bo kurde, " teraz już nie będzie żadnych eliminacji "
ale kurde, w tamtym roku ograłam tych których ograć powinnam i pojechałam.
i w tym roku też bym je ograła, tzn nie wiem czy tamta reszta pojadzie, no ale ok.
nie to nie !!! jedziemy z frukaczką se same. i to kurwa na rowertach.
i mam to w dupie. no o ile frukacz pojedzie ze mną :D :D
tak bardzo chcę dotknąć Cię .