Koka Kola UWOLNIĆ KORKI!!!!!!!!!!!!1
Wkrótce nabrało to również nowego znacznia, przy wyjeżdżaniu spod Kerfura xD
-Jedziesz James, Jedziesz!! Dobrze Ci idzie! Fantastycznie xD
-Master! Master!
-Słucham?
F U C K Y O U N I E D O B R Y C Z Ł O W I E K U !
Koncert niesamowicie udany, co prawda piwa nigdzie ni było, ale mnie osobiście zespół, koszulka, kawa, czekolada i mieszko xD zrekompensowało wszystko. Bezcenne.
Podróż długa.... Bus z pijaną ekipą w obie strony jest wesoła, ale tylko przez pierwszą godzinę, kiedy to człowieka śmieszą żarty:
Biały skurwysyn jebany faszysta robak chodził po moim wafelku
albo
Tak mu się spieszyło do dupczenia, że zapomniał ręcznego zaciągnąć ale to akurat od jakiegos pana kierowcy :P
Zagrali niesamowite piosenki, nic tylko na taki koncert pojechać jeszcze raz. Nie ma się co rozpisywać. Po prostu było fucking zajebiście J