ta mówiłem ze czasem coś dodam to dodaje :D jakoś mnie nie ciągnie zbytnio zeby wrócić tu nie mam po co poprostu. U mnie sie troche zmieniło ,jest lepiej ,ale wciaż źle. Kolejny beznadziejny dzień. Znowu zaczyna się molestowanie psychiczne mojej osoby. Są chwile gdy myślę że jestem w stanie przenosić góry i że nic nie jest w stanie mnie zdołować, ani wyprowadzić z równowagi. Myliłem się, w ostatnim okresie moja psychika dostała po dupie i jednak nie jestem aż tak silny, staram się być opanowany udaje mi się to,ale w środku aż się gotuje.Pogmatwane jest to Moje życie, nie potrafię nic z nim zrobić.
Po deszczu zawsze wychodzi słońce a koniec cierpień
jest radosci początkiem,