Koniec wakacji, koniec nudy, laby, leżenia z brzuchem do góry, nic nie robienia. Nie będzie codziennych trip'ów do sklepów, fastfoodów itp.. Czeka nas cięzki rok, pełen pracy. Motywacji brak. Stęskniłam się za ludxmi ze szkoły.. a za kilka miesięcy będe miała ich dość, ale chyba każdy tak ma. Czeka mnie politechnika, e-fizyka i grupa akademicka.. oprócz fizyki też pozostałe 12 przedmiotów :) Co najlepsze, będziemy mieć elektroniczne dzienniczki - ja pierdole, kurwa mać! Dupa z mojego zacnego planu na rok 2011/2012.. sam gruz pozostał! No..i jestem dalej przewodniczącą -,- kurcze kurcze. Juz jest późno a ja znów jutro ide do pracy na 10 godzin! Do usłyszenia anonimowi czytelnicy :) Kami.
Nie lubię gdy ludzie nie dotrzymuja obietnic!