niby wszystko jest super dobrze, ale jednak czuje niedosyt.

czegoś mi brakuje, i to bardzo.

tęsknie za kwietniem i majem zeszłego roku.

brakuje mi tych dni i tych ludzi, którzy sprawiali, że te dwa wiosenne miesiące były takie niesamowite.

gdybym mogła cofnąć się w czasie, cofnęłabym się właśnie do końca 3 gim.

cofnęłabym się do 21kwietnia ubiegłego roku i leżałabym właśnie na poligonie wraz z tymi wszystkimi wspaniałymi ludźmi i prawdopodobnie dławiłabym się ze śmiechu, bo wszystko wtedy było takie zabawne.

brakuje mi takiego beztroskiego uczucia, dzięki któremu podejmowałam spontaniczne i nie przemyślane decyzje.

i chyba to uczucie jest tym czymś, czego mi najbardziej brakuje.

słucham trzech poligonowych piosenek i chyba coraz bardziej się pogrążam.

1. przyznam

2. kilkaset kul od domu

3. w klub idziemy