zawieszam pb!
"Boję się uciekać, bo nie mam dokąd,
Boję się snów, bo są tylko snami,
Boję się świata, bo wciąż mnie otacza,
Boję się wszystkich, bo nikt nie jest ze mną,
Boję się obcych, bo mogą mnie zranić,
Boję się bliskich, bo ktoś może odejść,
Boję się bólu, bo tak bardzo boli,
A siebie... siebie boję się najbardziej..."
I stało się. Moje życie zaczęło wariować. Moje usta przestały mnie słuchać. Już nie mam brązowych oczu. Czuję jak krew przepływa mi w żyłach. Nie jestem bezpieczna. Boże przecież ja już nawet nie jestem człowiekiem. Zabijam spojrzeniem. Gram bezcelową, bezsensowną rolę dla zaspokojenia swoich chorych urojeń. Czuję, że muszę uciekać. Nie chce już tego co mam. Chcę być jak ryba. Tyle dzieci na świecie nie ma rąk. Ja mam dwie… i chcę je oddać.
Za mało przytulana nie potrafię przytulać…
"Przytul mnie, kiedy płaczę…
Przytul i pogłaszcz po głowie…
Pocałuj mnie, może zobaczę…
To, czego nigdy nie powiesz…"
Czasem bede wpadała aby dodac jakąś fotke.