Monic (czyt. Monik)
łogromna ;D
skubana wlazła tak wysoko, że musiałam na kompie przybliżać zdjęcie xD
ale niestety widziałam ją ostatni raz jak robiłam to foto... ;( schowała sie gdzieś na zime...
szkoda troche... jakby była niżej to bym ją wzięła na ręce ;D
a tak to kicha troszq ;/
uratowałam dwa pająki przed zdeptaniem i haniebnym zabiciem packą na muchy! jak można zabić pająka packą na muchy! totalna zniewaga! to tak jak pozbawić faceta... 1,2,3,4,5,6,7,8,9,10 :) już mi lepiej xD
dobra koniec opowieści dziwnej treści ;D
pora na trochę smętów...
długopis mi się kończy! mój kochany nie przerywający zajefajny jasnoniebieski długopis! ;( napisałam nim ostatni wiersz...
Czarne dni nastają,
bo anielskie pióro niebieskie
zaczyna odmawiać posługi.
Możliwe, że ostatni wiersz
tym cudeńkiem pisze.
Ileż ono naznaczyło słów
i nie przerwało ani razu.
Lecz wszystko ma swój koniec...
Nawet to co powinno trwać dłużej
kończy się w najmniej oczekiwanym momencie...
W najpiekniejszej chwili
zmieniając ją w najgorszą
w połowie ostatniego słowa
pozostawiając niewyraźny ślad.
Wyrażałam nim swój smutek
swoją radość tak długo.
Na niego wylewałam swoje łzy...
Nie będę go wyrzucać,
Oprawie go w ramkę
i powiesze na biurkiem,
bo już nigdy nim nie przeleję błękitu nieba na papier...
Każdy pisarz ceni sobie swoje wytwory,
ale ja również cenie to
co mi pomogło dany utwór stworzyć.
________________________________________________________________________
no i jeszcze jedna sprawa: nie sama i samotna tylko smutna i samotna!! co wy czytać nie umiecie!? xD
z resztą samość i samotność to raczej to samo ;D