photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
Dodane 23 GRUDNIA 2013
13
Dodano: 23 GRUDNIA 2013
Powoli nastawał mrok. Ulice oświetlały tylko pojedyńcze latarnie. Dziewczyna szła do domu. Przechodząc obok ciemnej, bocznej ulicy, zobaczyła parę oczu patrzącą wprost na nią. Postać zaczęła się zbliżać. Zawiał silniejszy wiatr. Poczuła silny ból z tyłu głowy, upadła. Ktoś chwycił ją za nadgarstki i zaciągnął w pobliskie zarośla. Czuła, że to nie może mieć dobrego zakończenia. Nie była w stanie krzyczeć, miała sucho w gardle. Szeptała, aby postać ją zozstawiła, błagała, wyrywała się. Resztkami sił zdołała się uwolnić. Podniosła się, odwróciła, ale wokół nie było nikogo. Czuła strach mieszający się z uczuciem ulgi. Ciemność, zimne, ciężkie powietrze napływało do jej płuc. W głuchej ciszy nie było słychać niczego, z wyjątkiem szybkiego, płytkiego oddechu. Do czasu. Cisza i nagle oddech za plecami. Odwróciła się. Stała naprzeciwko wysokiego mężczyzny o głębokich, niebieskich oczach. Uśmiechnął się szyderczo. Złapał jej nadgarstki i przysunął do siebie. Bezwładnie wpadła w jego ramiona. Zaciągnął się zapachem jej perfum. Szarpała się. Rzucił ją na ziemię i przycisnął jej ręce...