Nie pojechałam do BB bo pogoda fatalna.
Uff
Tatuś jedzie w Niedziele do roboty, więc pożegnać się trzeba ;p
Niby sie ciesze bo coś przywiezie, ale skończy sie jazda samochodem,więc
Zostaje autobus :(
W ogóle wyciągając zapiekanke z piekarnika tak sobie reke oparzyłam ze szok
Same bąble ;p
Hah ;p