dzisiejszy dzień spędziłam na chórze. i powiem, że na końcu było całkiem sympatycznie. momentami nawet śmiesznie. haha. ;d i było winko i kiełbaski i pan Marian.
ten tydzień zapowiada się całkiem spoko. zero sprawdzianów, mam nadzieję, że nie będzie kartkówek. ;d lecę!