Była 4 rano . Siedziałam nad brzegiem jeziora . Na nogach miałam gęsią skórkę bo byłam tylko w krótkich spodenkach a temperatura nie była większa niż 10 stopni . Mogłam nawet zamarznąć . Byłoby przynajmniej szybciej , mniej boleśnie & Było mi źle . Cholernie źle . Patrzyłam w dal , zaczynało powoli świtać . Łzy spływały mi po policzkach . A dziś ? Dziś nie ma już nic. Nie mam marzeń , nie mam planów . Wszystko straciło sens , gdy dowiedziałam się , że chodziłeś ze mną tylko dla zakładu.. Nagle poczułam wibracje . Spojrzałam na telefon , to Ty . Odrzuciłam połączenie . Zadzwoniłeś kolejny raz , nie odebrałam . Dzwoniłeś cały czas . Miałam dość , wrzuciłam telefon do jeziora . Siedziałam w tym miejscu jeszcze z godzinę a gdy zaczęłam się zbierać usłyszałam naglę ;
- wiedziałem , że Cię tu znajdę . nie musiałam się odwracać by wiedzieć , że to Ty , znałam Twój głos na pamięć .
- czego chcesz ? zapytałam
- chciałem Cię przeprosić i powiedzieć Ci cała prawdę . odparłeś .
- jaką prawdę ? spytałam
- to prawda , że chodziłem z Tobą dla zakładu , ale to było tylko przez kilka pierwszych dni . Potem naprawdę się zakochałem , nie widziałem świata poza Tobą .
- i co teraz myślisz , że jak mi to opowiedziałeś to Ci wszystko wybaczę ?! Związek opiera się na zaufaniu , a ja Ci już nigdy nie zaufam, za bardzo mnie zraniłeś .
- Natalia ja Cie przepraszam . wiem zachowałem się jak idiota i nic nie tłumaczy mojego zachowania . ale jestem pewny jednej rzeczy , mianowicie kocham Cię .
- Mateusz nie wiem czy to co mówisz jest prawdą , ale to co zrobiłeś było okrutne . nic gorszego nie mogłeś zrobić . a wybaczyć nie da się tego od tak , na pstryknięcie palcami , jedno przepraszam i już po sprawie . to zostawi mi ranę w sercu na całe życie . wątpię , że wybaczę Ci to kiedykolwiek w życiu . odparłam i uciekłam z płaczem . gdy weszłam do domu od razu udałam się do swojego pokoju . zamknęłam drzwi na klucz i zaczęłam płakać , w pewnym momencie zasnęłam z bezsilności . następnego dnia obudziłam się z wielkim bólem głowy . zeszłam do kuchni , zjadłam jakieś śniadanie , ubrałam się i poszłam na spotkanie z moimi kumplami . jak zwykle już na mnie czekali , wśród nich był nowy chłopak . nawet ładny . okazało się , że to Arek , kuzyn jednego z moich kumpli . Arek był zabawny , miły i uroczy . gdy zaczęło się ściemniać wróciłam do domu . przez cała drogę myślałam o Arku . spotykałam się z nim codziennie . zakochałam się . ja jemu też się spodobałam . stanowiliśmy parę . pewnego dnia poprosił mnie żebym przyszła nad jezioro . gdy zjawiłam się na miejscu on już tam czekał . powiedział ze musi mi coś wyznać . po chwili ściągnął perukę i szkła kontaktowe . to było Mateusz . nie mogłam powstrzymać łez .
- co Ty do cholery wyrabiasz ?!- wykrzyczałam
- wraz z Twoimi kolegami wymyśliłem , że będę udawał Arka byś zobaczyła , że mi na Tobie zależy i chce Cię odzyskać . odpowiedział
-zakochałam się w Arku ! myślałam , że może teraz będę szczęśliwa !
- zakochałaś się w Arku , Arkiem jestem ja , czyli kochasz mnie .
- tak z tego wynika odpowiedziałam i zrozumiałam , że kocham Mateusza ponad życie.
-czyli wybaczasz mi ten zakład ?
pocałowałam go .
- taka odpowiedz wystarczy ? spytałam
-jak najbardziej . - odpowiedział .
Pisała Tamara
Opowiadanie dla Natki :*
Mam nadzieje , że się spodoba .
Inni zdjęcia: Drops & Sunset photoslove25Chapeau bas. ezekh114Miłość jednego imienia samysliciel35Wybrzeże morza czerwonego bluebird11Po przerwie liskowata248Perspektywa. ezekh114Moje nowe butki # PUMA xavekittyxKwitki z mojej rabatki :) halinamOpowiadanie nr 1 gabrysiawkrainieblyskowO. tezawszezle