Stała wryta.Nie wiedziała co się stało,zaczeła się śmiać i płakać ze śmiechu.
-To co Ci się stało?Zapytała
-Krystian mnie wrzucił do basenu!
-Hahah czemu?
-Bo nie chciałam z nim rozmawiać..
-Co za palant.
-No dokładnie
-Ej dziewczyny macie jakąś tabletkę na kaca?Zapytał Eryk kolega z klasy
-Ja mam.Zaraz Ci dam,powiedziałam.
Poszłam do torebki i znalazłam kartkę z jakimś napisem..wziełam to zostawiłam i wziełam tą tabletke.
-Masz.Podałam mu ją
-Dzięki wielkie
-An tobie już przeszło?Zapytałam
-Tak i wróciłam
-To dobrze ale widzisz jak jest.Wszyscy już leża
Nagle do kuchni przyszedł Krystian z swoim kolegą.Wziął butelke wody i się uśmiechnął.Ania nie mogła wytrzymać ze śmiechu i wybuchła.Dom Nikosia był już trochę ogarnięty.Wszyscy troche doszli do siebie i zaczeli od nowa ale teraz przenieśli się na samą górę.Poszłam też,wszyscy pili Alko ja herbate..musiałam się troche ocieplić przez ten basen.Ale innym to nie przeszkadzało że woda była letnia i się kąpali.Stanełam tyłem do nich,Ania gdzies poszła a Niko z Natanem pływali.Nagle poczułam kogoś oddech na mojej szyi.
-Czy mokra czy sucha i tak wyglądasz fajnie.Powiedział ktoś kogo głos znałam
Odwróciłam się i zobaczyłam Krystiana.
-Co robisz??Odczep się
-Czemu taka jesteś?
-Jaka?
-Masz mnie gdzieś
-Wole swoje towarzystwo,które nie kłamie.
-A Ty dalej i tym.Wybacz mi no..
-Czemu nie chciałeś żebym wiedziała że tam chodzisz?
-Chciałem wiedzieć czy dalej sie będziesz ze mną zadawać
-A czemu miałabym nie?
-No nie wiem..ze względu na moje towarzystwo..
-Nie masz lepszych wymówek?
-Nie mam.Zaczął się śmiać.
Jejku jestem już zmęczona jest 7 rano chce iść do domu.
-Dobra ja już będę szła.
-Odprowadze Cie
-Nie trzeba
Podeszłam do basenu i powiedziałam Natanowi że ide a mamie powiem że on dalej śpi.Zgodził się.Poszłam jeszcze z Anią się pożegnać i udałam sie po kurtkę i mokre rzeczy.
-A Ty co tu robisz?Zapytałam Krystiana bo też sięgał po kurtkę
-Idę Cie odprowadzić
-Nie musisz!
-Ale chce
-Dobra nie mam siły się z Tobą kłócić.
-No i dobrze
Wyszliśmy z domu Nikosia i poszliśmy w stronę mojego domu.Szliśmy tak przez 30 minut aż doszliśmy prawie do domu.
-Nie chce żebyś dalej szedł.Powiedziałam
-Czemu?
-Mam kłopt z mamą i będzie się darła że się włucze z Tobą a nie spałam u koleżanki.
-No dobrze
-Dzięki.To cześć
Złapał mnie za ręke i przyciągnął do siebie.Odepchnełam go
-Co Ty robisz?? Zapytałam
-Chciałem się pożegnać
-Chcąc pocałować mnie??
-To nie tak..
-Wiesz co,pomyliłam się co do Ciebie.
Pobiegłam do domu i tak jak myślałam że mama wszystko widziała.
Inni zdjęcia: W pedeku patkigdŻycie jest piękne patkigdMoje patkigd:* patkigd:* patkigd:* patkigdKiedy to było patkigdPati patkigdW Ciechocinku patkigdNa placu zabaw patkigd