W mojej głowie cz. 54

FANPAGE

 NOWE OPOWIADANIE, LABIRYNT CZ. 1, ZAPRASZAM! :*
http://www.photoblog.pl/opowiadaniazsercemx3/173111143/labirynt-cz-1.html

W mojej głowie cz. 54

Siadam za kierownicą i opieram na niej głowę, starając się uspokoić rozszalałe serce. To tylko z nerwów, tłumaczę sobie. To nie przez to jego oszałamiające spojrzenie i gęste włosy. I śnieżnobiały uśmiech. Albo dołeczki w policzkach, pokrytych delikatnym zarostem. Ciekawe jakie by to było uczucie poczuć jego drapiący zarost na szyi.
Stop!
Podnoszę głowę i kieruję wzrok na boczne lusterko. Znów dostrzegam to Czerne cudeńko po drugiej stronie parkingu. A obok niego jego właściciela.
Z grymasem na ustach, cofam do tyłu i z piskiem opon wyjeżdżam z parkingu. Ostatni raz jeszcze spoglądam w lusterko, żeby dostrzec wmurowanego w ziemię Anthonyego Brenta.
Punkt dla mnie, panie B.
*
Parkuję przed białym dwupiętrowym domkiem z uroczym ogródkiem wokół. Znów jestem pewna, że to idealne miejsce dla mojej kochanej mamy. Od kiedy przeprowadziła się do Leamington Spa staram odwiedzać się ją chociaż raz w miesiącu i upewniać się, że niczego jej nie brakuje.
Dzwonię do drzwi i już po chwili otwiera mi John. Z uśmiechem na ustach, bierze mnie w ramiona. Jest pięćdziesięcioletnim rozwodnikiem. Tak jak moja mama. I tak jak ona przeżył w życiu najgorszą z możliwych tragedii- śmierć własnego dziecka.
Mama i John zaprzyjaźnili się od razu, kiedy okazało się, że są sąsiadami i łączy ich wiele wspólnego. Od tego momentu spędzają ze sobą mnóstwo czasu razem, a ja zastanawiam się kiedy w końcu wspólnie zamieszkają.
-Witaj, Julia- mówi, kiedy wypuszcza mnie z uścisku.
Posyłam mu szeroki uśmiech.
-Cześć, John. Świetnie wyglądasz. Jak twoje plecy?
John wybucha głośnym śmiechem.
-Dzięki twojej mamie czuję się jak dwudziestolatek. Co u ciebie, ślicznotko?
Nie zdążam odpowiedzieć, bo do przedpokoju wbiega mama. Z potarganymi włosami i fartuchem zawiązanym na biodrach wygląda jak parę lat temu. Przed rozwodem. I przed śmiercią Mikea.
-Córeczko- mówi i wyciąga w moją stronę ręce.- Jak dobrze, że jesteś. Właśnie wstawiłam brownie.

cdn.

W.W.G