Cytaty- wycieczki.

Zdjęcia z cudownej wycieczki! Tyle wchodzenia, tyle zmęczenia, przeklinania, ale dałyśmy radę i było warto! :D
Oby częściej były takie wyjazdy, bo naprawdę było meeeega! <3

Kocham te dziewczynki i musiałam umieścić tu kilka naszych zdjęć, mam nadzieję, że się podobają. Dobranoc :*

motto "wycieczki"

I wy­cie­czka wgłąb siebie może być ekscytująca.

Życie to ba­jeczna wy­cie­czka po prze­cud­nej krainie, lecz jed­ni podróżują pie­szo a in­ni w limuzynie.  Jed­nak stąpając twar­do po ziemi czu­je się zapachy, których, nie czuć spod ciem­nych szyb i lśniącej blachy.

Są na świecie ta­kie góry z wie­rzchołka­mi sięgający­mi nieba, ta­kie, które już u podnóża otoczo­ne są cier­niami, a sa­ma myśl o wy­cie­czce po nich po­wodu­je dreszcze. I choćby się chciało, to ani po nich przejść, ani ich obejść, ani nad ni­mi prze­lecieć się nie da.  Naj­gor­sze jest to, że sa­mi ta­kie góry tworzy­my... Usy­puje­my je, jak naj­wyższe, tworząc między ni­mi og­romne prze­paście, cze­luście bez dna, które są nie do po­kona­nia. A po­tem spogląda­my na siebie z niena­wiścią, z naj­wyższych pun­któw tych naszych gór, co­raz bar­dziej świado­mi, że zbu­dowa­nie po­mos­tu między ni­mi jest już niemożli­we...

Codzien­na wy­cie­czka to wy­cie­czka w poszu­kiwa­niu po­zyty­wu i szczęścia.

Wy­ruszając w da­leką podróż, nie za­pom­nij zab­rać ze sobą oku­larów op­ty­mis­tycznej ciekawości.

Moich wy­cie­czek nie og­ra­niczają dro­gi, uli­ce czy chod­ni­ki...sa­ma wy­tyczam ich trasę.

Cza­sami dro­ga do poz­na­nia dru­giego człowieka wy­daje się być podróżą w niez­na­ne, niep­rawdo­podobną wy­cie­czką po niez­na­nych lądach.

człowiek jest jak tu­rys­ta - codzien­nie do swo­jego ple­caka pa­kuje no­we pa­miątki z wy­cie­czki po świecie, ale jeśli od cza­su do cza­su nie ro­bi przeglądu i nie usu­wa te­go co zbędne to dość szyb­ko może się oka­zać, że ten ple­cak jest dla niego zbyt ciężki ...

Sen - wy­cie­czka po naszej podświadomości.

Ma­mo, nig­dy nie znałaś te­go uczu­cia, kiedy to na wy­cie­czkę dos­ta­jesz ka­napkę i bu­telkę wo­dy, a in­ne dzieci mają cias­teczka, i różne sma­kołyki. Chciały się ze mną dzielić, ale grzecznie od­ma­wiałam, bo czuła się głupio, wiedząc, że sa­ma nie mam się z ni­mi czym podzielić...