Pozorna wolność cz. 2

https://www.youtube.com/watch?v=SKgvfHKS78c

CZEKACIE MOŻE NA MOJE OPOWIADANKO? :)

cz. 2

Gdy już człowiek jest samotny poszukuje pocieszenia gdzie indziej. Szuka sobie znajomych przy, których będzie mógł normalnie funkcjonować i porozmawiać z kimś. Tak się stało, że i ja znalazłam takich znajomych i wpadłam w złe towarzystwo. Gdy rodzice się tobą nie interesują czujesz się bezkarny i robisz rzeczy, o których kiedyś nawet nie myślałeś. Zaczęłam uciekać wieczorami, dużo piłam i paliłam. Z grzecznej i poukładanej dziewczyny zrobiła się ze mnie dresiara budząca postrach wszystkich dookoła. Nie chciałam taka być ale przytłaczająca mnie rzeczywistość nie pozwalała na nic innego. Jedynym ratunkiem i pomocą z mojego punktu widzenia był alkohol i zrobienie komuś krzywdy. Z rodzicami nie rozmawiałam wcale i rzadko bywałam w domu. Nie czułam potrzeby rozmowy z nimi, brzydziłam się nimi, nienawidziłam za to co mi zrobili i jak mnie zaczęli traktować przez swoje problemy. Przez to zaczęłam się posuwać się do czynów, których dzisiaj bardzo żałuję.
Wiele razy napadałam na staruszków kradnąc im portfel i zostawiając samych na ulicy. Rozbijałam szyby w samochodach, było to da mnie coś w rodzaju ulgi, wyładowania się. To jeszcze uchodziło mi płazem, ale gdy zdemolowaliśmy klub miałam mnóstwo problemów. Właściciel podał nas do sądu. Wtedy każdy każdego oskarżał by obronić własny tyłek i nie każdemu udało się obronić. Jako iż nie jestem pełnoletnia trafiłam do poprawczaka. Wtedy zaczęło się dla mnie prawdzie piekło. Zamknęłam się sobie, a w głowie miałam same myśli jak uprzykrzyć innym życie. Chciałam aby inni cierpieli tak jak ja, aby nie tylko mi było na tym świecie źle. Z paczką, którą trzymałam się wcześniej straciłam kontakt, rozmieścili nas w różnych  ośrodkach wychowawczych, a niektórym udało wywinąć się od kary. Więc znów zostałam sama. Ale czułam się inaczej, pewniej. Otaczali mnie tutaj ludzie z taką przeszłością jak ja, którzy też wiele krzywdy w życiu zrobili. Nie rozmawiałam z nikim, nie chodziłam na zajęcia, w głowie układałam plan jak uciec z tego ośrodka.

cdn.

Klaudia