http://www.youtube.com/watch?v=WSWrepLjTKc
https://www.facebook.com/pages/Opowiadaniazsercemx3/254480621302063?fref=ts
ZAPRASZAM NA FANPAGE'A PHOTOBLOGA! :))
"Przebudzenie"
cz. 26 cd.
- Jesteś cała? - pyta, biorąc mnie w ramiona. Kiwam potwierdzająco głową wiesz, że oni mogli Cię zabić? Co Ci w ogóle strzeliło do głowy żeby wychodzić samej w nocy dodaje. Posyłam mu uśmiech. Za bardzo się przejmuje.
- Nie masz o co się złościć. Przecież żyję - mówię.
- Żyjesz tylko dlatego, że pod wpływem jakiegoś cholernego impulsu obudziłem się i poszedłem sprawdzić czy wszystko u Ciebie w porządku... Okazało się, że nie ma Cię w swoim pokoju. Masz szczęście, że was wyczułem - odpowiada gniewnie. Robi mi się przykro. Wyszarpuję się z Jego objęć i robię kilka kroków do przodu. Natychmiast jednak się zatrzymuję ogarnięta nagłą falą bólu. Zaczynam drżeć na całym ciele. Czuję niesamowite pieczenie w okolicach brzucha. Moje ciało ogarniają spazmatyczne drgawki. Przechylam się delikatnie w prawo po czym upadam na ziemię. Z mojego gardła wydobywa się krzyk. Josh i Jared natychmiast zjawiają się przy mnie. Otwieram oczy i patrzę na nich zbłąkanym wzrokiem. Ich twarze rozmazują się. Dopiero po chwili dociera do mnie, że to przez łzy, których jest coraz więcej. Płaczę ponieważ wydaje mi się iż umieram. Czuję się jak w agonii. Zwijam się z bólu na mokrej ziemi. Krzyczę coraz głośniej. Nie mogę już wytrzymać. Potrzebuję morfiny. Jeśli mam umrzeć właśnie teraz, proszę śmierć żeby się pospieszyła. Przeżywam katusze.
- Gabrielle gdzie Cię boli!? - krzyczy spanikowany Josh. Nie potrafię wydobyć z siebie ani jednego słowa. Jedna z ławek przelatuje obok nas i rozwala się o drzewo. Zaraz potem następna.
- Elle uspokój się! Powiedz gdzie Cię boli a uzdrowię Cię. Tylko przestań rzucać przedmiotami bo zaraz ktoś się tu zjawi - odzywa się jak zawsze spokojny Jared. Jeśli poruszam przedmioty, robię to nieświadomie.
- Nie chcę Twojej pomocy. Odejdź słyszysz? Wolę umrzeć... - jęczę. Josh patrzy na mnie zdziwiony po czym przenosi wzrok na blondyna. Posyła mu mordercze spojrzenie po czym przenosi wzrok z powrotem na mnie. Podnosi do góry moją koszulkę. Z mojego gardła wydobywa się cichy jęk.
- O kurwa - szepcze Josh. Mój brzuch jest cały siny. Gdzieniegdzie nawet ciemno-granatowy. Ból powoli staje się tak silny, że zaczynam tracić przytomność. Jared kładzie mi na nim dłonie a ja znowu zaczynam krzyczeć. Zamyka oczy, ale siniec robi się tylko odrobinę mniejszy. Ból natomiast nie traci na sile.
- Jared co jest? Jared zrób coś do kurwy nędzy, słyszysz! - anioł zaczyna mówić jakieś zaklęcia w obcym mi języku. Zamykam oczy. Błagam śmierć by już się zjawiła. Nie wytrzymam już dłużej. Kiedy je otwieram w oczach blondyna lśnią łzy.
- Josh nie wiem co się dzieje. Moja moc nie działa. Zjawiliśmy się za późno...
- Co Ty pieprzysz!? - odpowiada mój brat. Jest coraz bardziej zdenerwowany.
- Ona umiera... - kwituje Jared. Josh bierze mnie na ręce.
- Nie Ona nie umrze. Nie pozwolę na to - mówi i rozpływamy się w powietrzu.
cdn.
Patrycja
Inni zdjęcia: Lata lecą .. dotyk:) harrypottergallery:) harrypottergalleryHarry z Ginny harrypottergallerySzczęśliwy Remus :) harrypottergalleryRemus Lupin :) harrypottergalleryZamyślony Harry harrypottergallery:) harrypottergalleryRemus i Tonks harrypottergalleryUliczka aceg