http://www.youtube.com/watch?v=2fngvQS_PmQ
Zapraszam serdecznie na photobloga zwyciężczyni mojego konkursu! :) klik
One moment
cz. 39
Z zamyślenia wyrwał go radosny, męski głos. Sebastian podniósł oczy i zobaczył nieznajomego mężczyznę.
- Mam córeczkę! wykrzyczał gość. Brunet mimowolnie wydobył z siebie uśmiech i uścisnął mu dłoń.
- Gratuluję oschle brzmiące słowa wywołały u nieznajomego dziwny napływ niepokoju.
- Czy coś się stało? usiadł obok Sebastiana i wpatrzył się w jego kamienną twarz.
- Od kilku godzin w tej sali jest moja żona i nasz maluszek. Nikt nic mi nie mówi. Ogólnie, żona choruje na białaczkę i jej życie jest zagrożone. jego wzrok utkwił w drzwiach do Sali nr 40, gdzie była Ada. Oczy były przepełnione nadzieją, a zarazem smutkiem i żalem. Na policzku pojawiła się malutka łezka. Ostatni raz płakał, kiedy matka go opuściła. Czyli jakieś kilka lat temu. Już zapomniał, jakie to uczucie. Szybko starł ją rękawem granatowej bluzy, jednak chwilę później pojawiła się kolejna łza. I jeszcze jedna. Co się z nim działo? Zwykle silny, bezproblemowy, twardy. Nigdy nie dawał po sobie poznać swoich uczuć. A teraz? Nie pojmował, że może kochać kogoś tak bardzo. Zrozumiał, że teraz życie bez swojej kobiety nie byłoby już życiem, nie dałby rady. Nie potrafiłby. Przy pierwszej lepszej okazji coś by sobie zrobił. Był tego pewien. Nawet jeśli był ojcem. Potrzebował Ady jak powietrza.
Nieznajomy coś do niego bredził. Że niby będzie dobrze, bo zawsze tak jest. Pieprzenie.. Nie słuchał go, wstał z miejsca i przepraszając go odszedł. Zatrzymał się w części korytarza, gdzie było pusto. Całą swoją siłą uderzył w ścianę. Przyłożył dłonie do twarzy, by zetrzeć napływające słone krople. W tym momencie zobaczył czerwoną maź. Krew. Spojrzał na swoją dłoń. Cholera..
cdn.
Diliges
Inni zdjęcia: :* cooooooonePo trosze, po trochu. ezekh114Ja coooooooneJa coooooooneNa motorze coooooooneW Toruniu coooooooneJa coooooooneButelkowe u kuzynki coooooooneW kościele cooooooone:* cooooooone