http://www.youtube.com/watch?v=MUiSYhg9DQ0
KOCHANI, PRZYPOMINAM, ŻE DO NIEDZIELI WYSYŁAMY PRACE NA KONKURS NA DZIEŃ MATKI !
OTO HISTORIA WERONIKI, TAK, TO WSZYSTKO JEST PRAWDZIWE.
CZ. 3
W końcu był na tyle silny, że napisał do mnie. W życiu nie płakałam tak bardzo. Pisałam mu, że martwiłam się o niego, że tak bardzo się bałam i płakałam cały czas.. Powedziałam mu, że muszę iść, bo rodzice mnie wołają do pokoju, a on odpisał mi " Werka, myślę o Tobie... Pamiętaj o tym .. ". Znów płakałam. Chciałam z nim porozmawiać następnego dnia, ale Wi Fi nie chiało mnie połączyć i byłam 3 dni bez niego.. W życiu nie chciałąm tak bardzo, żeby wyjazd z rodzicami tak szybko się skończył.. Chciałam, żeby tylko byl obok i mnie przytulił. Pierwszy raz pragnęłam jego bliskości tak bardzo, że byłam w stanie spakować się w plecak i bez słowa wyjechać. Wyjechałam na konie, znów tak jakby się kłóciliśmy. Powiedział mi, że to koniec naszej znajomości i mam o nim zapomnieć. Odważyłam się i powiedziałam mu co czuje. Okazało się, że on tak samo czuł.. Jego odpowiedzią na mje pytanie czemu tak się kłócimy było, że oboje boimy się o utratę drugiego i lepiej się wycofać niż zrobić krzywdę. Chyba nie zdawał sobie sprawy jak mnie ranił pewnymi słowami i czynami.
20 lipca było pięknie. Zostaliśmy parą. kochałam go a on mnie. Biegałam po polu i krzyczałam jaka szczęśliwa jestem, że go mam, że go kocham haha :D wciąż się uśmiecham jak to wspominam .. Czułąm,że to jest ten jedyny. Obrzydzali mnie inni chłopcy. Jak jakiś coś tam bajerował to szybko go spławiałam. Fakt miałam kilku kolegów, a ja jemu nie zabraniałam mieć koleżanki. Pisał mi różne miłe rzeczy, słowa i na prawdę byłam szęśliwa. Przyjechał do dziadków do Polski i znów gadaliśmy do późna. Dzwonił do mnie wieczorami i opowiadał jak spędził dzień i żałuje, że nie ma mnie z nim. Ustaliliśmy, że przyjedzie do mnie na moje urodziny, które miałam 18 września. Wróciłam do szkoły jako zupełnie inna osoba - szczęśliwa i kochana przez kogoś. Na rozpoczęciu roku wszyscy o nim już wiedzieli i cieszyli się moim szczęściem. 4 września ( urodziny mojej mamy ) znó pojawiły się ciche dni i znów się rozstaliśmy. Wrócił po miesiącu..
Przepraszał a jego przeprosiny przerodziły się w kolejną kłótnie. Nie wytrzymałam, poweidziałam mu co czuje. Pisałam i płakałam, bo zbyt dużo się nazbierało we mnie tego wszystkiego. Powiedział mi prosto w twarz, że mnie kocha, że chce być ze mną. Chce, żebym została jego żoną i mieli razem syna, którego tak bardzo by chciał. Powiedział, że chce być ze mną cholernie szczęśliwy i nie obchodzi go nic tylko ja i to jak mnie kocha. Wtedy czułam się najszczęśliwszą dziewczyną na świecie. Nasza miłość kwitła i przed świetami lekko się pokłóciliśmy, ale wszystko wróciło do normy. Nowy rok przywitał mnie wiadomością od niego, że mnie kocha i to będzie nasz rok.
cdn.
Weronika
Inni zdjęcia: La sieste. ezekh114Aż tyłek boli. ezekh114Róże wswieciezdjecAloha rezzouMiło wrocic martawinkelTilly martawinkelXd martawinkelHi martawinkelXx martawinkelXxx martawinkel