photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
Pisała Losrayos.
Dodane 17 MARCA 2014
1941
Dodano: 17 MARCA 2014

Pisała Losrayos.

http://www.youtube.com/watch?v=pgNwwoKDPf8

 

 

 

 

Czas szybko płynie, ale niczego nie da się wymazać z pamięci. Zamykam oczy, a przed nimi mam ten obraz, gdy przychodzisz do domu pod wpływam alkoholu, siadasz na kanapie i zasypiasz. Ja siadam na parapecie, i patrze na spadające gwiazdy. I wiesz jakie mam marzenie? Żebyś się wyleczył z tego nałogu. O to tylko proszę. To jest tylko moje jedyne marzenie. Chciałabym uciec daleko, od tych wszystkich problemów, od tej szarej rzeczywistości. Ale nie mam gdzie, nie mam dokąd. Boję się każdego dnia. Przecież już był taki moment, że podniosłeś na mnie rękę. Nie panowałeś nad sobą. Ale co ja mogłam zrobić? Uciekłam na górę do pokoju i tam zalewałam się łzami. Myślałam nad swoim życiem. Co zrobiłam nie tak. Ale przecież życie ma się tylko jedno. Postanowiłam, że odejdę. Tak. To było najlepsze rozwiązanie w tamtej sytuacji. Spakowałam swoje rzeczy, wzięłam walizki. Chciałam uciec, ale zacząłeś za mną biec. Nie miałam siły. Potknęłam się o kamień i upadłam na twarz. A Ty zacząłeś mnie bić. Nie pamiętam co było dalej. Obudziłam się w szpitalu. Złamana ręka, wstrząśnienie mózgu. Tysiące badań, tysiące pytań. To wszystko tak bardzo mnie przytłaczało jeszcze bardziej. Nie chciałam żyć. Po co jestem? Zadawałam sobie to pytanie w kółko. Patrzyłam w okno i zastanawiałam się czy będzie tak jak ja chcę. Bez awantur, złości i przekleństw. Ale okazało się coś, co zmieniło wtedy moje życie. Jestem w ciąży. Ale dotarło do mnie to, że moje dziecko będzie wychowywało się bez ojca. Wyszłam ze szpitala, wróciłam do domu. Nie chciałam tam wracać, ale nie miałam innego schronienia. Zastałam go siedzącego na kanapie. Był trzeźwy. Usiadłam obok Niego, a on złapał moją rękę i powiedział, że zapisał się na terapię, która ma mu pomóc.  Minął rok, a nasze życie zmieniło się o 180 stopni. Przyszła na świat nasza córka Amelka. Od tamtego momentu, uświadomiłam sobie, że marzenia jednak się spełniają. Jedynie trzeba w to wierzyć, a ja to zrobiłam. Dzisiaj jesteśmy szczęśliwą, kochającą się rodziną. Bez awantur, krzyków, złości i przekleństw. Tak jak o tym marzyłam. Mam wiele planów na naszą przyszłość. I wierzę, że wszystkie te plany się spełnią. Wiem również, że trzeba dążyć do wyznaczonego sobie celu i nie poddawać się na starcie. Trzeba brnąć do przodu i wierzyć że wszystko się uda.

 

 

 

Losrayos

Komentarze

xpaau Naprawdę świetnie się zaczyna. :)
17/03/2014 20:40:52
domi933 notka...jestem pod wrazeniem ;)
17/03/2014 18:54:31
~naja Rzadko takie przemiany się zdarzają..
17/03/2014 17:53:00

Informacje o opowiadaniazsercemx3


Inni zdjęcia: Typowa zabudowa. ezekh114Daleka droga bluebird11... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24