http://www.youtube.com/watch?v=byp94CCWKSI
Powrót
CZĘŚĆ CZWARTA
Zatrzymał się i spojrzał na nią badawczo..
- To źle? - spytał cicho. Włożyła ręce do kieszeni. Odchyliła głowę w tył.
- Sama nie wiem.. Chyba nie. - wbiła w niego wzrok. Uśmiechnęła się. Odwzajemnił uśmiech. Objął ją ramieniem.
- To się cieszę. - szli powoli w milczeniu.. W przyjemnym milczeniu. To było jak rozmowa bez słów. Mimo wszystko nie potrafiła być niedostępna. Starała się ze wszystkich sił go do siebie zniechęcić. Nie udawało jej się. Wracały uczucia, wspomnienia. Wracały jeszcze szybciej niż tego chciała. Wracało "Kocham Cię"
Stanęli przed knajpą. Uśmiechnęła się na widok znanej jej nazwy: "Pizzeria Dormana". Tak na prawdę nie pracował tu żaden Dorman, a właścicielem był Piotrek, który miał słabość do zagranicznych imion. Rozmarzyła się na wspomnienie wieczorów tu spędzonych.
Weszli do środka. Zajęli stolik przy oknie. Dagmara wzięła do rąk kartę. Kuba zrobił to samo. Przez chwilę w milczeniu studiowali menu. Po chwili chłopak podniósł wzrok.
- Co bierzemy? - spytał.
- Skoro stawiasz biorę najdroższe co tu mają. - zażartowała. Spojrzenie chłopaka na chwilę powędrowało w stronę karty szukając najdroższej potrawy. Zmarszczył brwi.
- Przecież nie znosisz kaparów. - nie panował nad uśmiechem. Daga skrzywiła się i odłożyła menu.
- Masz farta. - wyszczerzyła się. - W takim razie weźmy małą serową i 2 cole. - Kuba kiwnął głową.
Podczas jedzenia rozmawiali. Prawie zapomniała o tym co było złe. Śmiała się razem z nim. Nie przeszkadzała jej jego bliskość. W sumie to tęskniła za tym. Tęskniła za jego obecnością w jej życiu. Za jego ciepłym głosem i wesołymi oczami. Znikło uczucie pustki, które towarzyszyło jej od ich rozstania. Czuła jakby odzyskała cząstkę siebie.
Po obiedzie, kiedy wyszli na dwór znów ją objął. Szli powoli chodnikiem, oboje z uśmiechem na ustach. Dagmara spojrzała na zegarek. Dochodziła 15.30.
- Cholera! - krzyknęła. Kuba spojrzał na nią zmartwiony. Zmarszczył brwi.
- Co się stało.? - spytał.
- Od godziny powinnam być w pracy. - złapała się za głowę. - Szefowa mnie zabije..
- To rzuć to. - podsunął. Spojrzała na niego jak na idiotę. - Mówię poważnie.. Daj sobie z tym spokój. To nie Ty.
- Masz rację. - westchnęła i rozluźniła barki.
- Odprowadzę Cię do domu.
Kiwnęła głową. Kiedy stanęli pod drzwiami, odwróciła się twarzą do niego. Podniosła się na palcach by móc spojrzeć mu w oczy.
- Dziękuję za dzisiejszy dzień. - wyszeptała. Uśmiechnął się do niej i podszedł bliżej. Czuła jego oddech na swoich ustach.
- Nie ma za co. - odparł cicho. Pocałował ją. Poczuła motyle w brzuchu. Świat zawirował. Czuła się cudownie. Przywarła do niego. Chciała, żeby ta chwila trwała w nieskończoność. Po chwili się od niej odsunął. Uśmiechnął się szeroko. Włożył słuchawki i odszedł wolno co chwila się oglądając.
Kiedy zniknął za zakrętem, weszła do domu i spojrzała w lustro.
- Ładnie wyglądasz, Daga. - uśmiechnęła się do swojego odbicia.- Ze szczęściem Ci do twarzy. Choć Twoje usta lepiej komponują się z jego...
Opadła bezsilnie na łóżko i odpłynęła. Zasypiając widziała jego oczy..
CDN.
Opisyylove