http://www.youtube.com/watch?v=7RKxzbmB-O0
BĘDĄ DZISIAJ "SIDŁA NIENAWIŚCI" KOCHANI! <3
Na zawsze
część czwarta
-Chodźmy do środka, bo faceci już zaczęli imprezę bez nas.- powiedziała Zosia.
- Faktycznie, masz rację. Jeżeli posiedzimy tu jeszcze dłużej, to chyba sami zjedzą tę ogromną pizzę z dużą ilością mięsa.- zaśmiała się Zuza.
Wzięła Zochę za rękę, wciągnęła do salonu, dosiadły się do chłopaków, którym humor zaczął już dopisywać. Przez całą noc jedli, śmiali się i wspominali dawne czasy. Zuza poczuła się chociaż przez chwilę szczęśliwa. Wiedziała, że od dzisiaj na nowo zaczyna budować swoje życie.
Kilka dni później...
- Kostek, do cholery dlaczego mnie nie obudziłeś?! Przez Ciebie spóźnię się na zajęcia, a wiesz ile czekałam na ten dzień.- krzyczała Zuza z łazienki do przyjaciela, który w najlepsze zajadał śniadanie.
- Daj spokój. Przecież to tylko zwykłe zajęcia, jak spóźnisz się 10 minut, to się nic nie stanie.- drażnił się Kostek. Po czym zrobił łyk kawy i ziewnął.
- To nie są zwykłe zajęcia!- krzyknęła.
- Tak, a co w nich takiego wyjątkowego?- zaczął ironizować chłopak.
- To są pierwsze zajęcia w Zakładzie Psychiatrycznym, mówiłam Ci o tym sto razy! Nie pamiętasz, Paskudo?- mówiła przejęta Zuza, kiedy zakładała swoje ulubione miętowe conversy.
- Pamiętam, pamiętam. Kochana tylko uważaj na siebie. Nie chcę, żeby wzięli Cię za chorego, bo kto wtedy będzie mi gotował obiadki?- zaśmiał się Kostek.
- A Ty jak zwykle o sobie. Mój kochany egoista. Pogadałabym z Tobą dłużej, ale muszę lecieć, bo serio się spóźnię. Muszę jeszcze gonić autobus.- uśmiechnęła się Zuza i otworzyła drzwi.
W tym samym momencie podszedł do niej Kostek i dał małą paczuszkę.
- Co to jest, tylko mów szybko, bo serio nie mam czasu.- ponaglała przyjaciela.
- Otwórz i sama się przekonaj...- powiedział tajemniczo.
Zuza otworzyła paczkę i zobaczyła kluczyk do auta z jej imieniem oraz dowód rejestracyjny samochodu.
- Kostek no co Ty, ja nie mogę...- Zuza oddała mu paczkę.
- To nic takiego, ja dostałem od ojca nowy samochód, a mojego Juka mi szkoda. Weź go, tylko uważaj na siebie kochana.- dał jej buziaka w policzek i uciekł do kuchni.
Zuza stała w korytarzu jeszcze minutę, po czym cofnęła się do kuchni.
- Jesteś najwspanialszym bratem pod słońcem. Kocham Cię moja Marudo.- uśmiechnęła się Zuza, dała Kostkowi soczystego buziaka w usta, po czym poleciała do drzwi.
- Wiem, wiem. Też Cię kocham Słońce, ale nadal wolę buziaki od chłopaków. A właśnie, Zuza. Dzisiaj przyjdzie do mnie mój nowy chłopak- Emil. Chciałbym, żebyś go poznała dasz radę?- zapytał z nadzieją.
- Dla Ciebie zawsze. Będę po 16 w domu. Chętnie go poznam.- krzyknęła Zuza i pojechała do szpitala.
W drodze do szpitala cieszyła się, że pozna chłopaka Kostka, tak dawno nie miał nikogo. Nie chciał się wiązać, po tym co zrobił mu poprzedni chłopak. W swoim "nowym-starym" samochodzie czuła się wspaniale. Chciała, żeby ta chwila trwała wiecznie. W końcu była szczęśliwa.
Dzień w szpitalu zleciał jej szybko. Bardzo lubiła swój kierunek studiów, zawsze chciała być psychologiem i pracować z ludźmi z problemami. Przynosiło jej to ogromną radość. Zaraz po opuszczeniu bram szpitala, zobaczyła, że już prawie 16, więc zadzwoniła do Kostka i poinformowała go, że będzie za 20 minut w domu. Nagle poczuła, że wpada na kogoś. Podniosła głowę w celu przeproszenia i nie mogła uwierzyć, że wpadała na... Kubę.
- Bardzo przepraszam. O to Ty. Nie chciałam na Ciebie wpaść, ale zagadałam się przez telefon.- czuła, że się rumieni.
- Nic się nie stało. Jak zwykle zabiegana. Gdzie tak pędzisz?- zapytał Kuba ze swoim nieziemskim uśmiechem.
- Do domu. Kostek chce mi przedstawić swojego chłopaka, a ja jak zwykle spóźniona. A Ty co tutaj robisz?- chciała, żeby wszystko brzmiało najbardziej naturalnie.
CDN.
Kam.
Inni zdjęcia: chciałbym umrzeć jak James Dean swiatowatpliwosci... newhope962229 / 06 / 25 xheroineemogirlxManul Stepowy - Otocolobus manul tomaszj851520 akcentovaCóż, w Polsce bieda ... ezekh114Hhhh allthecold29.6.25 inoeliaZejście do grobowca bluebird11Motylem jestem :) halinam