http://www.youtube.com/watch?v=8xg3vE8Ie_E
Nie jestem pewna czy dodawałam już tę pracę... jak nie to okej, a jeżeli dodałam to bardzo przepraszam ;c
Muszę bardziej się pilnować...
Jasny, przestronny pokój połączony z kuchnią, a po lewej drzwi do pokoi i toalety. Na środku jasna sofa i szklany stolik do kawy. Na nim laptop i stos papierów. Telewizor, dywan, drzwi balkonowe i firanki falujące poprzez wiatr, który się wkrada do mieszkania. Mahoniowe meble w kuchni, lodówka, zmywarka, zlew, talerze, szklanki, owoce. Na ścianach obrazy, a na półkach koło telewizora fotografie. Obok drzwi wejściowych lustro z szafką. Wieszak na kurtki i czerwony parasol. Wszystko idealnie skomponowane. Dwie osoby. Ty i ja. Na pozór jest dobrze, ale jak zwykle musieliśmy to popsuć. Nasze krzyki, moje łzy i błagania. Ty nie reagujesz, jakbyś był nieczuły na moje prośby. Ranimy się słowami wzajemnie. Uciekam do sypialni, wyciągam czerwoną walizkę i pakuję wszystko w pośpiechu. Wchodzisz do pokoju i zabierasz klucze od domu oraz mój telefon. Trzask drzwi. Zabieram swój bagaż i wchodzę do salonu. Siedzisz na kanapie i skrywasz twarz w dłoniach. Trzęsiesz się -płaczesz? Proszę Cię o oddanie moich własności i znów zaczyna się kolejna fala krzyków i niedomówień. Łapiesz mnie za nadgarstki i słowa, które wypowiadasz bolą: "Oddam Ci to jeśli powiesz, że nigdy nic dla Ciebie nie znaczyłem, że mnie nie kochasz, że to wszystko było iluzją" -wiesz, że nie jestem do tego zdolna, że nawet nie skłamałabym w tej sprawie. Nadal błagam na darmo. Udaję się do łazienki i trzaskam drzwiami, zamykam je przed Tobą. Pukasz, nie reaguję. Odchodzisz. Osuwam się pod drzwiami na ziemię. Odzyskuję znów głos, a łzy znikają. Wstaję i przekręcam zamek. Słyszę, że nadal jesteś obok i nie opuściłeś miejsca. Teraz już spokojniej zaczynasz rozmowę. Oświadczasz mi kolejne słowa, które ranią bardzo mocno: "Jeśli kiedykolwiek opuścisz teraz próg tego mieszkania to już nigdy nie będzie to samo. To nie będzie już nas, nie będzie mnie, czy cokolwiek będzie istniało?" -milczę. Nie jestem na tyle silna by wyjść, by Cię opuścić. Widzę po Twoich oczach, że sprawiłam iż płakałeś. Jestem sparaliżowana. Boję się tego, co nastąpi. Słychać dzwonek mojego telefonu. Oboje milczymy, patrząc sobie prosto w oczy. Próbujesz wykonać jakiś krok, ale się boisz. Cisza, już nikt nie dzwoni, a my nie poruszyliśmy się ani milimetr. Mówię, że chciałabym to odebrać lub zobaczyć kto to. Widzę, że się łamiesz i ponownie słyszę Twój głos "Dam Ci to, jeśli tylko obiecasz, że zostaniesz, że kłamałaś, że jak pójdziemy spać to rano zastanę Cię w łóżku lub chociaż w tym mieszkaniu" -telefon znów dzwoni, wyciągasz w moją stronę rękę trzymając na dłoni aparat komórkowy. Powinnam odebrać, udajesz się w stronę sypialni i Cię nie ma. Rozmawiam, obiecuję oddzwonić później. Trzymam w dłoniach telefon i klucze od mieszkania. Walizka z moimi rzeczami szepcze, abym wyszła. Udaję, że to nic nie znaczy i tego nie widzę ani nie słyszę. Łapię za klamkę pokoju. Znów masz skrytą twarz między dłońmi. Siadam obok Ciebie na łóżku. Obejmuję. Nie ruszasz się, tylko trwasz w tej pozycji. Zaczynam Cię uspokajać. Próbuję wyjąć Twoją twarz z dłoni abyś spojrzał na mnie. Ponownie patrzymy sobie prosto w oczy. Uśmiecham się, a po chwili to odwzajemniasz. I nagle wypowiadasz, że mnie kochasz i nie pozwoliłbyś mi odejść oraz to, że wiedziałeś iż ja sama mając wybór nie odejdę. Znasz mnie -jak nikt inny. Dlatego zostałam. Dlatego nadal jestem częścią Ciebie, tak jak i Ty częścią mnie. Uzupełniamy się. Uśmiecham się na te słowa, a Ty bierzesz moją twarz w swoje dłonie. Zbliżasz się do mnie i choć wiem, że nie powinnam pozwolić na to nie reaguję. Składasz na mych wargach czuły pocałunek. I ponownie zasnę w Twoich ramionach, i znów jutro obudzę się w nich. To jest mi pisane. Dlatego nie wyszłam z domu mając ten wybór. Walczę o to, bo warto. Bo chcę. Bo mam dla kogo. Dla nas, a to już ryzykowna gra, która przynosi mi wiele radości i korzyści.
Asia
Oglądaliście 'Listy do Julii' ?
Jak nie to polecam, genialne ! *.*
Inni zdjęcia: A kiedy sianokosy ? ezekh114:) dorcia2700LAMPA UV/LED + LAKIERY HYBRYDOWE xavekittyxNad morzem slaw300Ja patrusia1991gd:) nacka89cwaDzwoniec jerklufoto... maxima24... maxima24... maxima24