nawet, kiedy włączę jakąś żywszą muzykę to łzy i tak będą cisnęły się do oczu.
znowu się zgubiłam w natłoku łgarstwa.
przez łzy widać mój lekki uśmiech, i słowa, które wciąż wypowiadam ''jest dobrze.''
przecież wszystko jest w porządku. w pewnym sensie.
nie mam już sił. upadam na podłogę, płacząc jak małe dziecko. co dalej? zapewne noc przepełniona łzami.
brakuje mi motywacji do codziennego wstawania.
bądź, a wszystkie inne problemy znikną.
zapomniałam już, jak wygląda uśmiech.
idę ulicą trzęsąc się z zimna, po moich policzkach spływają łzy. gdzie idę? jak najdalej od tego syfu.
powiedziałam wystarczająco dużo. teraz pora zamilknąć.
przez życie podążam pewnym krokiem, pijana od szczęścia.
nie chcę mi się płakać, nie mówiąc już o życiu.
zniszcz przyszłość, zanim ona zniszczy Ciebie.
a najgorsze jest to uczucie, kiedy uświadamiasz sobie, że nie masz nikogo, dla kogo mógłbyś żyć.
ile łez muszę jeszcze wylać, abyś zrozumiał, jak bardzo mi zależy?
moje oczy widzą wszyscy, lecz moich łez nie widzi nikt.
uśmiechaj się. nawet nie wiesz, ilu osobom może zależeć na Twoim uśmiechu.
przytul mnie i powiedz, że nie pozwolisz mnie skrzywdzić.
pokochasz mnie z moimi wszystkimi wadami?
Opisy autorstwa Pauliny.