photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 10 STYCZNIA 2015

cz.7

"Carpe Diem" cz. VII


Kiedy tata skończył oglądać konie, wraz z stajennym Jerrym przyszli do domu i już po chwili wszyscy byliśmy w kuchni.
-Nalać coś do picia?
-Jasne
-Woda, sok?
-Woda-starszy pan się uśmiechnął.
Nalałam więc wszystkim po szklance wody i przysiadłam się do stołu.
-Wie pan może coś więcej na temat tych koni?-zapytałam
-Jasne! W końcu zajmuję się nimi od kilku lat. Wszystkie to Quartery, bardzo dobrze ułożone konie. Najlepsze ze stajni to Dark Lord oraz Soraya. Obydwoje mają tytuł Championów! Są naprawdę dużo warte, a ich źrebaki osiągają kosmiczne ceny na aukcjach. Tak samo stanówki Lordem. Jedna z klaczy po tych dwóch koniach została sprzedana za 100 tysięcy.
-A z tego co widziałem, klacz jest zaźrebiona.
-Tak, także Lordem. Termin ma na maj. Czyli za niecałe 6 miesięcy.
-Płeć już znana?
-Nie, ale mam nadzieję, że ogierek. Można będzie go zostawić do kryć, lub sprzedać.
-A co z resztą koni?
-Tak jak wspominałem wcześniej, wszystkie są bardzo dobrze zajeżdżone. Pieniądze z ich sprzedaży, stanówek i sprzętu pokryje remont stadniny jak i kupno kilkunastu dobrych koni.
-No, w takim razie super.
-A mogę mieć jedno pytanko?
-Jasne, niech pan mówi!
-No, chodzi o moją posadę.
-Przejdźmy może na 'ty'. Grzegorz
-Jerry.

-W takim razie, jeśli chcesz nadal z nimi pracować, to nie ma najmniejszego problemu! Tylko, że od teraz będziesz miał umowę. A, oczywiście grafik i wszystko będzie pan miał rozpisany na tablicy informacyjnej, która zostanie umieszczona najprawdopodobniej w stajni.
~*Dwa miesiące później*~
Tego dnia już ostatnie Quartery zostały sprzedane. Stadnina nosi teraz nazwę Sport Horse Equestrian Centre i mamy już nawet kilku klubowiczów ze swoimi prywatnymi końmi.
Ogółem cała stajnia została odświeżona. Boksy są nieco powiększone i całkowicie przerobione, w siodlarni zawitały siodła skokowe, ujeżdżeniowe i wszechstronne, no jeszcze dwa westernowe szyte dla Sori i Lorda. Padoki są większe z bezpiecznymi ogrodzeniami, poidłami i stojakami na siano, a także są na nich wiaty. Dobudowana została także hala (80x30m) oraz maneże zewnętrzne z podłożem kwarcowym.
A tata? Tata jest z Dominiką!
-Domi!! Przyczepa jedzie!-zawołałam, zbiegając ze schodów na złamanie karku.

To właśnie dziś miały przyjechać moje trzy, nowe konie. Ogiery i klacz.

Kiedy już auto było na wjeździe do SHEC i kierowca wyszedł z samochodu, podbiegałam tam i poprosiłam go, aby otworzył przyczepę. Moim oczom ukazał się piękny kruczoczarny ogier fryzyjski - Henke, oraz sprowadzane z polski SP; gniada Cherotica i kasztanowaty Trinidad
Zaprowadziłam konie do boksów, a tata podpisał papiery.
-Jejuniu, ty to masz szczęście-odezwała się Ania, klubowiczka. Od niedawna jesteśmy przyjaciółkami, i nawet (bardzo) dobrze się dogadujemy.
-E tam. Ty też! Mieszkasz tutaj, na miejscu, z tego co usłyszałam rodzice chcą Ci kupić jeszcze jednego konia.-Ale ty nic o tym nie wiesz..-uśmiecham się lekko.
-Mówił Ci ktoś kiedyś, że jesteś zaklinaczką?
-Co?
-No zaklinaczką... koni.
-Bosh.. Wytłumaczcie mi ludu, co wy z tym macie? Mam po prostu fajne konie, i już.
-Nie, nie widzisz kobieto, że konie Ci od razu ufają? Pierwsze wyjście na padok, a one już za Tobą chodzą jak pieski.
-O jeju, może mam w sobie jakiś magnes?
Zaśmiałyśmy się.
-Jedziemy w teren? -pytam.
-Hmm, w sumie...dlaczego nie?
Wsiadłam na oklep i założyłam Siwemu tylko cordeo. Ania wyczyściła swojego Mambo, założyła mu siodło oraz kantar.
Jechałyśmy spokojnie polną dróżką, kiedy nagle zza krzaków wylazł ptak. Mambo śmiesznie się cofnął, a Siwku zrobił coś w stylu 'Jestę smokię! Ręce do góry!', a później pobawił się w panienkę i zrobił 'gest' choćby się poparzył w kopytko.
-No nieźle-śmiałyśmy się.-Takie konie, to tylko nasze!
-Raczej nie inaczej. Ścigamy się?
-Pewna jesteś, Salvek kontra Mambuś?
-Pff. Salvador, a właściwie Armas Dream ma motorek w tyłeczku. Uwierz!
-Nie uwierzę, póki nie zobaczę.
-No to dajesz!. Trzy, dwa, jeden, START!
No i ruszyliśmy. Oczywiście nie obyło się bez dwóch baranków, bo po co lecieć spokojnie, kiedy Zuza siedzi na grzbiecie, nie? Ale Mambo przerósł samego siebie. Najpierw się wspiął a później ruszył. Oczywiście, miałam rację mówiąc, że Królewicz ma w sobie ' to coś' . Była zima, więc zamiast kurzu, zza niego wylatywał śnieg spod kopyt, a Ania dostawała nim w buzię, z czego obie głośno się śmiałyśmy.
-Okej, miałaś rację. Twój koń ma powera! I to jeszcze jakiego!
-Wiesz, hiszpańska krew i te sprawy-machnęłam ręką, powstrzymując śmiech.
Kiedy byłyśmy już w domu wypuściłam swoje konie na jedno z pastwisk. I faktycznie, chodziły za mną, jakbyśmy się znali, dobrych kilka lat!

 -I co?-prychnęła Ania.
-Okej... Ale nie nazywaj mnie proszę 'zaklinaczką'

-Wyluzuj! Carpe diem! Swoją drogą wszystkie Twoje konie są pięknę.
-Jasne, jasne. Tak gwoli ścisłości. Jeśli Twoi rodzice faktycznie kupią Ci tego kuca czy konia, to pamiętaj! W najbliższy sezon startujemy i w ujeżdżeniu i w skokach.
-Wiem, poza tym... robimy sobie dzisiaj Lady's Night?
-Jasne!

Komentarze

Junior bbaggins Świetne opowiadania! Oby tak dalej ;)
10/01/2015 12:20:26
Zobacz wszystkie odpowiedzi: 8
Junior bbaggins Jeny, jak ja patrze na to zdjęcie, to aż mam ochotę się spakować i tam pojechać :3! Może w końcu bym się nauczyła jeździć konno :P. Hahah :D.
10/01/2015 13:49:03
opowiadaniainietylko Haha :D Ja bym chciała w ogóle iść na konie.. Ale nie ma gdzie, poza tym kontuzja... Eh, masakra :/
A co do Ciebie, pamiętaj, że na naukę jazdy konnej nigdy nie jest za późno! :D
10/01/2015 13:52:37
Junior bbaggins Ouu :/. Szybkiego powrotu do zdrowia(?) ;D!
No może i masz racje ;). Lepiej późno, niż wcale ;)
10/01/2015 15:07:16
opowiadaniainietylko Dziękuje, ale jakoś czarno to widzę (to kolano). A jak już zaczniesz jeździć to pisz ! :)
11/01/2015 12:42:48
Junior bbaggins To może chodźmy na priv ;D. Uzbierało się tych odpowiedzi ;P.
11/01/2015 12:50:27

helpcentre Super opowiadanie!
Tylko.. czy siwy królewicz nie został czasem sprzedany? ;p
10/01/2015 11:10:27
opowiadaniainietylko Dziękuję ! :D
Nie, nie. Królewicz cały czas jest z Zuzą
"-Cini został sprzedany Blance, ale to też muszę Ci do końca wyjaśnić. Powiem Ci tylko, że Salvador ma jednak w papierach PRE, jedzie z nami. Dominika go przywiezie"
10/01/2015 13:10:49