photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 5 MAJA 2013

Opowiadanie Milu cz. 1

Opowiadanie to jest o mnie, wydażyło się lutego, a jego historia piszę się do dziś :)



CZĘŚĆ 1 

  Wstałam rano i jedyne co mnie pocieszało to to, że dzisiaj jest piątek. Poszłam do łazienki i wzięłam szybką kąpiel. Umyłam zęby, rozczesałam włosy i ubrałam się. Mam długie brązowe włosy i jestem niska. Zeszłam na dół i przy stole siedział mój starszy brat.

 

- Siemka. Gdzie rodzice?
- Elo młoda. Jak zwykle mama w pracy musiała zostać dłużej, a ojciec w jakiejś trasie.
- Eh.. co zrobiłeś na śniadanie?
- Płatki z mlekiem.
- Ooo!
- Ale Ty zrób sobie sama.
- Pff no dzięki

 

Przygotowałam sobie coś do jedzenia i po 10 minutach wychodziłam z domu. Szłam spacerkiem do szkoły. Dostałam sms od przyjaciółki o treści:

 

"Idziesz już? ;-P"

 

Odpisałam "Jestem już prawie ;DD Czekaj za mną "

 

Pospieszyłam się i po kilku minutach spotkałam się z nią na zakręcie. Przytuliłyśmy się na przywitanie. Martyna zaczęła rozmowę.

 

- Idziesz na tą dzisiejsza dyskotekę?
- Ta.. Niby po co? Żebym ścianę podpierała?
- No przestań chodź.
- No dobrze, ale tylko dla Ciebie.

 

Martyna była długonogą szczupłą blondynką i miała powodzenie u chłopaków. Ja byłam raczej niezauważalna w naszej gimbazie. Dalej szłyśmy w ciszy jak nigdy. Byłam strasznie zamyślona. Martyna poszła jeszcze do piekarni, a ja szłam dalej do szkoły. Po drodze spotkałam Mikołaja. Bardzo mi się podobał, ale niestety miał dziewczynę a ja nie chciałam się mieszać. Uśmiechnął się do mnie. Z resztą jak zawsze. Był wysokim brunetem i na jego twarzy zawsze gościł uśmiech. Odwzajemniłam uśmiechem, ale jego dziewczyna niestety to zauważyła i od razu podeszła do niego i go pocałowała. Uśmiechnęłam się na widok zakochanych i szłam dalej. W pewniej chwili ktoś złapał mnie za ramię i zawołał Milu (to moja ksywka już od 4 klasy podstawówki). Odwróciłam się i zobaczyłam kolegę z dawnej klasy. Zdziwiłam się.

 

- Jezu Mati wystraszyłeś mnie.
- Sorki. Milu jest sprawa.
- No?  zapytałam z ciekawością
- Ty znasz dobrze tą Sandre?
- Nie?
- A znasz kogoś kto się z nią przyjaźni? Bo dzisiaj jest ta dyskoteka i chciałbym się dowiedzieć czy ona na niej będzie.
- Spoko. Zapytam się Weronice lub Natalii one się z nią przyjaźnią
- Okej. Dzięki. Jesteś wielka. Numer mam ten sam to jak coś to pisz
- Nie ma za co! Dobrze.

 

Byłam już przed szkołą. Był luty i strasznie zimno. Miałam czekać przed szkołą na koleżanki, ale mróz mi na to nie pozwolił. Zeszłam do szkolnej piwnicy do szatni i zostawiłam kurtkę. Pomaszerowałam na drugie piętro gdzie właśnie miałam zacząć polski. Wszędzie było słychać jeden temat, a mianowicie dyskoteka. Usłyszałam rozmowę Sandry z Weroniką. Umawiały się na dyskotekę. Od razu postanowiłam zawiadomić Mateusza.

Lekcje minęły bardzo szybko. Gdy usłyszałam ostatni dzwonek w tym tygodniu zbiegłam do szatni, ubrałam się, włożyłam słuchawki w uszy i niemal wybiegłam ze szkoły.

 

 

 

 

CDN

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika opowiadaniadlakazdego.