Heej . Teraz będe dodawała notki wieczorem bo w dzień nie mam zabardzo czsu . Tu macie 3 część opowiadania.
' Sandra i Hubert' cz 3
Gdy Sandra już się rozpakowała,dostała sms od Huberta
-Cześć jesteś już w domu jeśli tak może masz ochotę się ze mną przejść do kina ja stawiam haha :***
Dziewczyna bardzo ucieszyła się z propozycji i odpisała :
-Tak jestem już w domu i bardzo chętnie się z tobą spotkam. O której ?:)
Umówili się na 19 pod kinem.
-Kocham cię -powiedział Hubert na koniec rozmowy.
-Ja ciebie też odpowiedziała Sandra.
Poszła do kuchni bo mama ją wołała żeby zrobiła surówkę na obiad.Marzena (mama Sandry)zauważyła,że córka jest cała w skowronkach
-To o której sie z nim spotykasz -powiedziała
-Aż tak to widać -powiedziała 17 letnia dziewczyna - Bardzo kocham go mamo nie wiesz jaka jestem szczęśliwa.-dodała
-Ciesze się ,że jesteś szczęśliwa to gdzie cię dzisiaj zabiera ? -spytała Marzena
-Wychodzimy do kina
-Aha najpóźniej wracasz o 23 bo jutro szkoła
-Dzięki mamo
Zjadła obiad wzieła prysznic i zaczęła się szykować na randkę
-O kurcze -powiedziała-idę na randkę z chłopakiem z moich marzeń
Długo zastanawiała się co na siebie założyć na letni wieczór do kina a zarazem na randkę w końcu zdecydowała ubrać się bardziej na sportowo w końcu idą do kina.Umalowała się delikatnie uczesała (miała proste włosy)
Spóźnianie na randkę to chyba już jest reguła bo Sandra już była spóźniona więc się spieszyła.Gdy dochodziła do kina widziała dużo młodzieży bo szła z hubertem na film młodzieżowy dużo dziewczyn patrzało się na huberta ale on nie zwracał na nie uwagi tylko rozglądał się za Sandrą .(Miał na sobie czarne spodnie,białą bluzkę.czarne adidasy i szarą bluzę)
Zobaczył Sandrę i do niej podszedł.
-Cześć -powiedział i ją pocałował w usta.A ona go odwzajemniła.
-Hej - powiedziała a Hubert nic nie powiedział tylko się wpatrywał w swoją dziewczynę.
-Co jest? -spytała
-Pięknie wyglądasz.
-Dzięki ty też.To jak idziemy ? i wskazałam na kino.
-Tak oczywiście i to dla ciebie.- Dał jej róże której wcześniej nie zauważyła.
- Dziękuje -i ruszyła w stronę drzwi do kina a Hubert wziął ją za rękę.
Obojgu podobał się film i wyszli uśmiechnięcie z kina.
-To może park -zaproponował chłopak
-Jasne
Usiedli na ławce,spojrzeli sobie w oczy i zaczęli się całować bardzo namiętnie
z początku robili to nieśmiało a po tem śmielej.Oderwali się od siebie.I Hubert powiedział
- Kocham Cię Skarbie nie wyobrażam sobie jak mogłem żyć wcześniej bez ciebie.
Ja tak sa...... -nie skończyła bo znów zaczoł ją całować.Gdy skończyli przytuliła się o niego i rozmawiali ze sobą.
-Która jest godzina zapytała?
-22:20 a coś się stało ?-zapytał
-Już?Nic się nie stało po prostu o 23 mam być w domu wież jak to moja mama.
-Odprowadzę Cię - Gdy już byli pod mieszkaniem Sandry dali sobie pożegnalnego buziaka.Podziękowała za miły wieczór i róże i poszła do mieszkania.Gdy weszłą do swojego pokoju otrzymała sms.
-Już tęsknie.;***
Mieszkała na 3 piętrze i jej okno miało widok na wejście do domu spojrzała w okno i zobaczyła Huberta który też patrzył w jej okno.Napisała mu.
-Kocham cię :**
Pomachała mu i poszła wziąć prysznic.
Do wakacji został tydzień.Sandra spotykała się z hubertem co 2 dni nie licząc soboty którą spędziła z tatą z którym uzgodniła że nie pojedzie z nim na wakacje bo w 3 dzień wakacji wyjeżdża na 3 tygodnie na kolonie ze znajomymi i jej chłopakiem nad morze do Międzyzdroii.Przed kolonią były wielkie zakupy z mamą i Hubertem do których tata dołożył ze swojego portfela kilka stów. Dziewczyna bardzo lubiła zakupy tym bardziej,że nie musiała wykładać ze swojej kasy .Marzena wiedząc ,że na kolonie jedzie także Hubert dała Sandrze wykład na wszelki wypadek na temat zabezpieczania się obie były bardzo zawstydzone tą rozmową.
Nastał dzień wyjazdu Sandra wstała bardzo wczesnie chciała jeszcze raz sprawdzić czy wszystko wzięła prysznic ubrała się i była gotowa do wyjścia.Jej mama nie mogła jej zawieść bo musiała iść do pracy zresztą tak samo jak Mateusz ojciec dziewczyny.Nie miała daleko do miejsca zbiórki więc umówiła się z Hubertem ,że przyjdzie do niej i pójdą razem.
Sandra usłyszała dzwonek byłą w pokoju zapinała torby i pakowała sobie 2 śniadanie na podróż.Wiedziała że to Hubert więc krzykneła
-Wejdź,jestem u siebie w pokoju.
-Hej gotowa ?
-Tak -podeszła do Huberta i go ucałowała -No to teraz wykażesz się czy jesteś taki silny jak mówisz- i się zaczęła śmiać .
-Masz na myśli tą wielką walizkę ?Po co ci tyle rzeczy przecież jedziemy na 3 tygodnie a nie na rok.-i też się śmiał -Dobrze,że jest tu winda....:)
-Dobrze już dobrze idziemy bo odjadą bez nas
CDN .