Wakacje .
Jak co roku Magda jechała do mamy , do Nei Pori .
Było to małe miasteczko , które żyje z turystyki .
Jej rodzice rozwiedli się gdy miała nie całe 5 lat .
Jej mama prowadziła hotel , a Magda jej pomagała - jak co roku .
Ojciec zaś był strażakiem , ciągle go nie było w domu .
Na zakończenie roku szkolnego , jak zwykle , wzieła świadectwo z paskiem , podziękowała i poszła .
Gdy przyszła do domu zastała kobietę , dość wysoką , szczupła i elegancką .
Była mocno zaszokowana gdy ta pocałowała jej tatęna pożegnanie .
Miała długie nogi , włosy spięte w koka , białą koszule i spodnicę , taką jak noszą w biurach .
Wyszła z uśmiechem .
- kto to był ? - zapytała zaskoczona Magda .
- too ... koleżanka . - odpowiedział , nieco skrępowany tata Magdy .
- spójrz tato , za 10 minut mam samolot , chodźmy . - powiedziała Magda , zmieniając temat .
Zauważyła ulge na ojca twarzy , tak jakby coś się w tym domu działo .
Magda wzieła walizki , wyszła przed dom .
Tata jej wzioł kluczyki , i jakby nigdy nic otworzył auto .
częśc dalsza nastąpi później <3