hej. dziś cytaty B.R.O. klikajcie 'fajne', komentujcie, dodawajcie do obserwowanych :)
Są takie dni kiedy chcę być sam, łapiesz? Jedyne na co mam ochotę to na wieczorny spacer. I jechałem autobusem, w drodze powrotnej zobaczyłem ją i wtedy serce zabiło mocniej // 3 dni.
Te dni dały tlen moim płucom. Dziś oboje wiemy, że te dni już nie wrócą. Patrzymy wstecz, bo tyle za nami, lecz ważne są tylko dni, których nie znamy // 3 dni.
Uczucie pękło w niej, to nie ironia. I właśnie tak kończy się moja historia // 3 dni.
Kopię jak prąd, na dodatek wsadzam łeb pod kran. Ty przyłóż lek do ran, bo będzie kiepsko Man // Choć jest nas stu.
Znam też tych, co dużo mówią, mało robią. Oni jak chmury przed burzą, tylko niebo zdobią. Ja jestem deszczem, co wali Ci tutaj nad głową, a każda kropla to dla mnie jak kolejne słowo // Choć jest nas stu.
Zanim śmierć zabierze nas, no a pamięć o nas zatrze czas. Widzę jedną drogę pełną prawd. Nie, nie mam do stracenia nic // Chodź ze mną.
Nas nie ma już dawno, nie będzie już nigdy. Mam blizny, bo parę chwil pokłuło jak igły. Dziś to tylko parę dni z kalendarza, do których nie wracamy, no cóż, tak się zdarza // Czas leczy rany.
Wiesz, mówiłem prawdę, nieraz była bolesna. Przez tą moją szczerość wiele osób mnie skreśla. Mam to gdzieś, ja wolę być uczciwy, i nigdy nie pozwolę być podatnym na wpływy // Czas leczy rany.
To trudne, to złudne, proszę nie teraz. Zrób jeden krok, podejmij decyzję i przestań w końcu kurwa wybierać // Czego chcesz?
Ja to zdobędę, za wszelką cenę, dojdę do celu i wszystko odmienię. Jestem pewien i dzisiaj już dobrze wiem, żeby spełniać swoje sny muszę trzymać ster // Droga do celu.
Jesteś tak słodka, wiesz? To Twoja najgorsza wada. Bo w środku jesteś gorzka, jak gorzka czekolada // Gorzka czekolada.
Szczerość, miłość, uczucia - tego wyraźnie teraz Ci brak. Niestety nie okażę współczucia, zraniłaś wielu, to cały twój świat // Gorzka czekolada.
Zrozum, takie jest życie, a los bywa wredny. Zostałbym alkoholikiem, gdybym wypił za błędy // Dokąd idziemy?
Piszę scenariusz, bo życie jest filmem. I ty też pisz je, tak by zajarał się Spielberg // High School.
Węszą biznes bez miary czy bredni. A Ty brat rób swoje, nie trać wiary i biegnij. Determinacja burzy skały do reszty. Więc idź, nawet jeśli masz zdarte podeszwy // High School.
Mówią czas leczy rany, lecz dla mnie zniknął, nie spierze ich Vanish, tylko trzeba przywyknąć. Życie przez palce ucieka tak szybko, więc dziś mogę ich pożegnać tylko modlitwą // Hołd.
Złe komentarze nie zapadły mi w pamięć, choć niektóre twarze piszą mi już testament. Ja biorę kartkę i wylewam atrament, bo ich zdanie, pozostanie tylko ich zdaniem // Ich zdanie.
Dziś każdy wers, przynosi nowe nadzieje, no więc sam spójrz na aleje gwiazd, ja wolę być sobą cały czas. Mam, mam jedną twarz, no i drugiej twarzy nie szukam zrozum to, żeby to zrobić musiałbym się dobrze nastukać // Jeden.
I nie mówię w żartach, a brzmi to zabawnie. A niedługo nic już nie będzie takie jak dawniej // Love.
Pierdol wszystko, bo co będzie to będzie. I daj mi nadzieję, zanim kurwa odejdziesz // Love.
Usiądź na chwilę, skup i posłuchaj. Opowiem Ci o tym, jak przestałem ufać // Ludzie wokół mnie.
Wiesz, znam opowieści o wielkiej przyjaźni, teraz ten temat już tylko mnie drażni. Zostały drzazgi, ludzie co maski lubią zakładać bo boją się prawdy // Ludzie wokół mnie.
to tyle. przepraszam, że tak mało, ale nie mam zbytnio czasu. pa :)