Heej!! ;>
Uśmiechnął się do mnie. Poczułam, że urosłam 2 cm.
Czasem bywa tak, że coś ważnego się urywa, zostaje ślad, nie można tego nie przeżywać.
I czekam aż napiszesz tą cholerną wiadomość na gg lub sms'a , by wiedzieć , że pamiętasz.
Gdy zobaczysz w jej oczach łzy, nie pytaj się dlaczego. I tak Cię okłamie. Ale bądz przy niej i oboje milczcie, dla niej cisza to lekarstwo. Nigdy nie pytaj co się stało. I tak Ci nie powie prawdy. Bo ona jest inna. Ona ma swój świat, zamyka w sobie cały ból. Chce go udusić, a potem wypłakać. Cały czas z nim walczy. Nie umie się zwierzać. Za bardzo ją to boli. Zapisuje to tylko w swoich myślach. Wszyscy mają ją za szczęśliwą dziewczynę, która cały czas się śmieje. Ale ona się śmieje, żeby nie płakać. Gdy popatrzysz w głąb jej oczu, poznasz prawdę. Tylko tak możesz zobaczyć co ona czuje, i jaka naprawdę jest, a potem ile dla Ciebie znaczy.
znasz to uczucie kiedy tracimy kogoś niewiarygodnie szybko? kiedy zastanawiasz się jak w tak krótkim czasie tyle mogło się spieprzyć między Wami? gdzie zgubiło się uczucie? gdzie jedynie bezsilność nas ogarnia i nie potrafimy naprawić relacji, choć tak bardzo cierpimy. wyznanie uczuć już nie pomagają, bo uczucia to za mało. jedna wielka kropka. zamiast iść naprzód wracamy do punktu wyjścia, oddalamy się od siebie. chcesz się poddać, bo już nie ma szans, to koniec, koniec jakiegoś etapu. / skejter.
Nie piję, nie palę, nie klnę.. o kurwa, papieros wpadł mi do wódki.
Pytał o moje marzenia, a ja nieśmiało podnosząc wzrok zagryzałam wargi z uśmiechem nie wiedząc, jak ująć w słowach wyznanie, zę spełnił je wszystkie samym sobą .
Siedziała na ławce przed szpitalem, patrząc bezradnie szklącymi się oczyma przed siebie, ręką podpierając swoją głowę. Nie drgnęła nawet wtedy, kiedy w zasięgu jej wzroku zobaczyła swojego chłopaka. Podszedł do niej z zatroskaną miną i siadając obok niej zapytał - i co skarbie? - każą czekać... - będzie dobrze, damy radę. - ja już mam dość, mam dość tych wiecznych kłamstw, za każdym razem każą mi czekać! Nie mogą tak po prostu powiedzieć, że jestem chora? że zaraz umrę? że będą mnie kurwa faszerować kroplówkami, sterydami i Bóg wie czym jeszcze? - zaczęła wrzeszczeć, a z oczy popłynęły strumienie łez - nie mów tak, ja będę czuwał przy tobie - objął ją mocno ramieniem, jakby chciał uchronić ją przed straszliwą prawdą. / believe.me
stanął przed lustrem w moim pokoju i z powagą wpatrzył się w swoje odbicie . - a ty co? - zapytałam powstrzymując śmiech . - ta nic . - syknął . - no jak nic? - zapytałam . - no kurwa , ładny jestem . - wyjąkał uśmiechając się do lustra . - z której strony? - zaśmiałam się . spojrzał na mnie krzywo podciągając nosem . - ta żartuję , gdybyś nie był ciachem bym cię nawet patykiem nie tknęła . - zaśmiałam się . - a podobno liczy się wnętrze. - syknął obrażony. - ta przecież debilu żartuje . - rzuciłam w niego poduszką . - ty chora jesteś i tyle . - wzruszył ramionami i wyszedł z pokoju . za dziesięć minut wsadził głowę w drzwi od mojego pokoju - ochłonąłem. - wyszczerzył zęby . - i co w związku z tym? - zapytałam. - i dalej cię kocham. - zaśmiał się i rzucił się na mnie z buziakami .
- kochanie , chciałem Ci coś powiedzieć . - tak wiem , ja Ciebie też . - z kim ?!