Zabiła by za mnie, zamordowała bym za nią <3
Niby się już przyzwyczaiłam do tych ciągłych rozczarowań, ale i tak za każdym razem boli tak samo.
Nie staraj się ratować czegoś co cię niszczy.
I kocham Cię bardziej niż wcześniej,i jeśli dziś nie widze Twojej twarzy, nic się nie zmieni, nikt nie może Cię zastąpić.
Łza spada z oka, na policzku błyszczy. Usta zamkniętę, ty patrzysz i milczysz.
Bezpowrotna przeszłość dlatego mnie smuci: to wszystko już minęło, nigdy już nie wróci.
A ja na ościerz otwieram piekieł bramy, zadaje kłute rany, realizuje snute plany.