photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 12 CZERWCA 2012

13.

Dziś zamykam pewny rozdział w swoim życiu, wchodzę w galerię w telefonie i usuwam wszystkie jego zdjęcia, kasuję piosenki które tak cholernie go przypominały, wyrywam z zeszytu kilka kartek na których było opisane każde uczucie, wyrzucam go z listy kontaktów i z wielkim uśmiechem na twarzy zaczynam od początku zostawiając za sobą bolesną przeszłość do której nie zamierzam wracać.

nie kłam, że to już przeszłość, jeśli w sercu masz Go do dziś. nie mów, że to frajer, jeśli tak naprawdę myślisz o Nim w samych superlatywach. nie wmawiaj, że nie kochasz, jeśli na Jego widok serce wali Ci jak oszalałe. nie próbuj udowadniać, że jest Ci obojętny, kiedy idąc ulicą wyszukujesz Go wzrokiem. nie nawijaj, że to od początku nie miało sensu lub, że żałujesz, jeśli w myślach przeklinasz się za każde złe słowo na Jego temat. kochasz - to normalne, mała.

mówił, że nie słodzi, a przy kumplach sypał dwie czubate łyżeczki. mówił, że nie lubi kłamstwa, a sam zaczął nim przemawiać. mówił, że nie lubi smsować, a gdy Go widzę, ciągle siedzi w telefonie. mówił, że Jej nienawidzi, a na którejś z imprez ocierał się o Jej tyłek. mówił, że kocha, a odszedł bez jakichkolwiek wyjaśnień.

mijam go na korytarzu z pewnym siebie uśmieszkiem sugerującym, że jego zachowanie wcale mnie nie złamało. postawą, która krzyczy o mojej sile i mocnej ignorancji wobec jego związku z inną. jest dobrze, naprawdę. tylko, że od tygodni mój każdy pamiętnikowy wpis zaczyna się od "znowu dzisiaj musiałam udawać, to tak cholernie boli, on tak cholernie boli".

kochanie, to nie jest tak że ja Cię będę kochała a ty mnie będziesz ranił. nadejdzie czas kiedy wszystko się odwróci.
cześć, siema, hej. ciekawa jestem co teraz robisz. może właśnie wstajesz z łóżka i klniesz pod nosem na kaca po wczorajszej imprezie, albo nadal śpisz, a Twoja mama nie może Cię dobudzić. myślałam ostatnio o Tobie, o nas, o tym co udało nam się spieprzyć, co puściliśmy wolno. nie, nie chcę wracać. ułożyłam nowe życie z nowym chłopakiem i starymi przyjaciółmi, ale czasami po prostu tęsknie. czasami znowu chciałabym Cię zobaczyć, obalić z Tobą wódkę i wypalić fajkę. postawmy krzyżyk na tym co było, czego nie udało nam się utrzymać w ramionach i co wypadło z naszych rąk. zabalujmy na szczątkach naszej miłości, uczcijmy te nowe uczucia i wznieśmy toast za przyszłość, abyśmy już nigdy nie pakowali się w takie związki jak ja i Ty.

pamiętam jak na początku naszego związku siedzieliśmy u niego w domu popijając ulubione piwo. weszli do pokoju jego bracia, którzy wrócili z imprezy nieźle pijani. - stary, ta Twoja panienka to niezła dupa. - stwierdził jeden mierząc mnie wzrokiem. - zgadzam się. gdyby nie to, że jesteś moim bratem już dawno bym Ci ją odbił. - wybełkotał drugi opierając się o ścianę. - weźcie wyjdźcie zanim zrobię to za was. - syknął przygryzając wargę, zawsze to robił gdy się denerwował. - Michaś, daj spokój. - rzuciłam cicho. - oo i jak ładnie do Ciebie mówi, pilnuj jej stary. - powiedział jeden. odstawił piwo chcąc wstać. złapałam go za bluzę uniemożliwiając jakikolwiek ruch. - macie szczęście. - rzucił w ich kierunku. wyszli posyłając mi buziaki. - pedały pierdolone. - syknął pod nosem kolejny raz przygryzając wargę. zawsze był zazdrosny, nawet o swojego ojca, który zawsze puszczał mi oczka przechodząc obok.

cześć, mamo. co u Ciebie? czasem tęsknię, wiesz. i dziwi mnie to, bo nie dałaś mi nic więcej poza życiem. nie dostałam od Ciebie bajek na dobranoc, i pięknego domku dla lalek. nie usłyszałam 'kocham Cię' i nie widziałam w Twoich oczach miłości, a mimo to, trochę mi Ciebie brakuje. myślę, często nad tym co właśnie robisz, czy jesz coś, i czy się dziś uśmiechałaś. zastanawiam się skąd w Tobie tyle chłodu, by nie potrafić okazać miłości własnemu dziecku. co z Ciebie za matka, droga kobieto? co Tobą kieruje ? jak wiele nienawiści może mieć w sobie człowiek, zadziwiające. cześć, mamo - kończę, bo na nic więcej mnie nie stać. wybacz, sama mnie tego nauczyłaś.

zrobię sobie to czerwone pasemko na włosach i nawet tego kolczyka w wardze, wymaluję paznokcie, założę szpilki i nawet tą głupią miniówkę, podkreślę oczy czarną kredką. pojadę specjalnie do tego klubu gdzie zawsze z kumplami jeździsz w weekendy, będę przechodzić obok Ciebie zupełnie obojętnie i uśmiechać się do wszystkich przechodniów tylko po to byś zobaczył ten uśmiech który ponoć lubiłeś. nie odejdę do póki nie zobaczę w Twoich oczach chociaż trochę żalu, że mnie straciłeś.

Komentarze

peiti fajnee *__*
wbijaj
+ dodajemy ?
12/06/2012 18:55:38
puucky ładnie . ;*
+zapraszam do siebie . xd
12/06/2012 18:46:04
jelausykills najlepsze ;*
12/06/2012 18:40:27
hashax3 Świetne . ;DD
//zapraszam. :)
12/06/2012 18:40:11
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika opisycytaty93.

Informacje o opisycytaty93


Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24