KOLEJNA NOTKA O NIESZCZĘŚLIWEJ MIŁOŚCI.
+klikajcie fajne, jeśli się podoba. :*
___________________________________________________________________
boleśnie uderzyła we mnie rzeczywistość prawie zrzucając z krzesła. nie przyjdziesz, nie zadzwonisz, nie napiszesz.
dziwnie tak, kiedy na nikim Ci nie zależy. nie czekasz na żadną wiadomość. nie myślisz o nikim przed snem. nie czujesz strachu, ze ktoś zniknie. dziwnie. bezpiecznie. pusto.
zawsze kiedy robię plany na przyszłość, zaskakuje mnie teraźniejszość.
czasami wydaje mi się, że jestem zbyt słaba, by mieć Cię na własność.
czytasz stare wiadomości i zastanawiasz się, co zrobiłeś na tyle źle, że stały się już tylko daleką przeszłością i pięknym wspomnieniem.
potrzebuję Cię tak jak potrzebuję powietrza. nic na to nie poradzę. to nie wybór, to konieczność.
kiedyś będzie szła ulicą, zauważysz ją. podejdziesz - zapytasz co u niej. zaprosisz na kawę, będziesz chciał zacząć od nowa. lecz ona odpowie: dobrze, chodźmy. tylko musimy się śpieszyć, bo o czwartej przyjedzie po mnie mąż.
mam nieopisaną ochotę napisać Ci na gg "pieprz się" z milion razy, ale nie zrobię tego z obawy, że mógłbyś mnie posłuchać.
o co byś zapytał, gdybyś miał tylko jedno pytanie?
nie lubię Dziś.
lubiłam Wczoraj, lubię Jutro - chociaż nie bardzo.
ale Dziś zupełnie mi nie odpowiada.
-A jeśli powiem że Cie kocham, uwierzysz?
-A jeśli powiem że Cie mam w dupie, to się odwalisz?
naprawdę, muszę uciekać. chociaż na dobrą sprawę nikt mnie nie goni.
to dobrze, że nie wiesz co u mnie bo pękło by Ci serce.
-od miłości się nie umiera.
-masz rację.... zdycha się w tęsknocie, za ukochaną osobą..