01.

 buduje domek z kart z uczuć jakimi mnie darzysz co dnia.

          gdzieś w poszukiwaniach szczęścia, nieraz gubimy cząstkę siebie.

          im czegoś bardziej chcesz, tym mniejsze prawdopodobieństwo, że się to wydarzy.

      patrzę na Ciebie, a łzy spływają mi do oczu. nie jesteś mój. wiem, co robisz, wiem o Tobie   wszystko, ale nie mogę Ci powiedzieć o czymkolwiek.

       ...kochaj mnie. od tak, dla przyjemności.

               jedyne na co mam ochotę, to całkowity, kompletny reset.

     są takie dni, że mam ochotę nakleić sobie na plecy kartkę z napisem: "zostawić w spokoju".    

na chwilę zapomniałam, że faceci to ostatnie skurwysyny. dzięki, że mi o tym przypomniałeś. 

  zazwyczaj zajebiste dni, kończą się bardzo chujowo.      

      w miłości ważne jest uczucie, nie wiek.   

wsadźcie ryje w swoje sprawy zamiast mieszać się do cudzych.

poproszę 7 kg szczęścia. tak na cały tydzień.

zamykam oczy, w ciemności widzę zarys planu, od razu powieki kaleczy światło tamtych dni, spisaną historie bezpowrotnych chwil.          

   zrób coś dla mnie, zatęsknij za mną i dojdź do wniosku, że bezemnie jest Ci źle.    

  czasami jest lepiej, gdy osoba na której nam zależy nie jest w pobliżu, wtedy jakoś lepiej się   cierpi.    

   są minuty, w których można przeżyć więcej niż przez całe lata.       

           nie mam może tego, czego pragniesz, za to mam otwarte serce, wejdziesz?       

      w życiu chodzi o to, aby po upadku podnieść dupę i iść dalej.

szczęśliwym jest się wtedy, gdy kładziesz się jak najwcześniej spać tylko dlatego, że nie możesz  się doczekać kolejnego poranka.

przepaliłam kubki smakowe, nie czuję już miłości.

jedyna rzecz, którą facet powinien zmienić w kobiecie, którą naprawdę kocha to nazwisko.     

                                czas pokazał, że nawet najbliżsi mogą się okazać gównem.

po prostu uciekasz, gubisz drogę i wracasz - to zwykłe ludzkie zachowanie.

nie radujesz się życiem? nie cieszy cię, ze możesz powiedzieć: to jestem ja, to jest moja ręka, moja noga, istnieję, naprawdę istnieję, żyję?! nie sprawia ci to radości?!