18.

no dobra, ciągnęło mnie strasznie więc wróciłam! <3

zazdrość to gówniana wada, a wokół czai się fałsz i zdrada.



czujesz ten rytm, kieliszki w powietrze.



szeptem wykrzyczę że Cię kocham.



dałam ci szansę wiedząc, że to wszystko przysporzy nam jedynie cierpienia



nie mam siły już nawet płakać, kolejny raz zawiodłam się na kimś, na kim cholernie mi zależało.



myślisz, że mogłam się w Nim zakochać przez kilka wiadomości?



jestem tu po to by narzekać, a ty, by mnie pocieszać.



musisz iść. wbrew przeciwnościom tego świata. idź nawet jak nie masz już do kogo wracać.



jeżeli trzeci dzień z rzędu nic Ci się nie chce to znaczy, że to już środa



chcesz ze mną być ? Świetnie. Masz mnie w dupie ? Przeżyje. Ale kurwa błagam powiedz mi to, wykrzycz mi to w twarz choćby na przystanku pełnym ludzi, nie każ mi katować się domysłami.



Wiedziałam kiedy wtuliłam się w jego ramiona, że on będzie moim problemem.



mam nadzieję, że nie widać w moich oczach serduszek, gdy na Ciebie patrzę.



być może kiedyś znajdę tą drogę w życiu , przez którą będę mogła przejść i znaleźć znaki , które będę umiała odczytać.. Teraz idę po drodze, która pod wpływem moich chwiejnych kroków rozpada się na drobne kawałeczki



najgorsze uczucie na ziemi - gdy nie potrafisz ocenić, opisać swojego stanu. Gdy nie możesz płakać, ani się śmiać. Takie otępienie.



ile razy patrząc na gwieździste niebo, można składać życzenie, ile razy można błagać o chodź troszke szczęścia, ile razy można się zawodzić na osobach, w których oczekiwało się najwięcej wsparcia. Ile można cierpieć, no ile



szłam ulicą , muzyka na fula, łzy w oczach .. tak codziennie wracałam ze szkoły, od kiedy ciebie zabrakło



nie warto. nie warto. nie warto nie warto. nie warto. nie warto. nie warto. nie warto. nie warto. nie warto. nie warto. nie warto. ale spróbuję