Wiesz, nie potrzebuję romansu niczym z wielkiego ekranu, wystarczą mi Twoje ramiona i świadomość, że zawsze znajdzie się w nich dla mnie miejsce.
Potrzebować czyjejś duszy, oddechu, serca, głosu, rąk, nóg, oczu, włosów, uśmiechu tak, jak tlenu. To przerażające, ale jakie prawdziwe .
Chcę byś pewnego dnia się obudził, i stwierdził "Nie dam jej tak po prostu odejść".
Nie będę świata zmieniać, bo po prostu nie dam rady, bo w ludziach będą drzemać te same wady.
Trzeba być świadomym, że w pewnym momencie niektóre rzeczy mają prawo się po prostu skończyć.
A nie znikniesz mi ?
Za często chcemy tego, czego nie możemy mieć. Pragnienia łamią nam serca, męczą nas. Pożądanie może zrujnować nam życie. Ale jeśli chodzi o pragnienia najbardziej cierpią ci, którzy nie wiedzą czego chcą.
Najciekawsze, że nigdy nie jest za późno by się zmienić. Czas nie ma znaczenia. Można zacząć w dowolnym momencie. Możesz się zmienić lub nie. Nic tego nie przesądza.
I zdaje sobie sprawę że tak blisko jest do dna - i coraz bardziej tonę. I zdaje sobie sprawę że wystarczy jeden krok by zabić siebie w sobie.
Nie lubię dzielić się osobami które kocham.
Smakujesz jak najlepsza truskawkowa czekolada <3
Zapomniałeś o wspomnieniach . O naszych wspólnych marzeniach . Nie wiesz nic o moich dniach . Już nie błądzę w naszych snach . Mija czas w którym się gubię . Wszystko po mnie spływa - uwierz ... Nic już nie ma dziś znaczenia . Już nie mamy szans istnienia .
nie sztuką być kopią kogoś innego , sztuką być sobą bez żadnych zarzutów .
Bo w każdym związku nadchodzi moment załamania , dajemy sobie wtedy może szanse i kolejną aż w końcu obydwoje jesteśmy zmęczeni tym monotonnym odbieganiem od prawdziwego życia i kończymy to za czym będziemy najbardziej w końcu tęsknic ,za miłością.
dziś chyba tęsknie.
Życie przestało być dla mnie żartem...nie uważam je za zabawne...
To by było zbyt piękne,aby było realne. On był zbyt wspaniały, aby był cały dla mnie.
Płakanie na ckliwych filmach nie zwalnia mnie z bycia zimną suką.
"Kiedy poznasz urok ciszy, to będzie znaczyć, że dojrzałeś."
tamtej nocy przyszedł zupełnie trzeźwy, a mijając mnie w progu, ruszył na piętro. przez dobre pół godziny zagadywał mnie byle czym, pieprzył głupoty. w końcu podszedł do okna i zastygł na moment. podeszłam, na co łzy w Jego oczach zabłysnęły blaskiem księżyca: 'już miałem brać do pyska czystą. poczułem, że Cię tracę'.
Wjechałeś w życie jak bit Chady. Dawałeś wskazówki i siłę jak teksty Hemp Gru. Pokazałeś ciężkie życie jak Peja. Zostawiłeś blizny na psychice i odszedłeś jak Magik.
-Co tam u Ciebie? -Nic ciekawego, przeziębiłam się.. -To może ja, Pan Doktor odwiedzę Cię i wyleczę... -Uważaj żeby Ciebie Pan Wpierdol nie odwiedził !
Dzieliło ich wiele .. Różnica wieku , inna przeszłość , inne poglądy na wiele spraw , inne pasje i zainteresowania , inny gust muzyczny i wiele innych . To co mogła , zmieniła w sobie , żeby pasować do niego . Lecz on tego nie docenił .. Zresztą , on nigdy jej nie doceniał ..