Cześć <3 . Dzisiaj dzień spoko , wieczorem nauka , a zaniedługo do knajpy się wybieram . Dodam jeszcze jedną notkę wieczorem ;* . A teraz opisy , niektóre mojego autorstwa :
Tak mocno krzyknę że cię kocham ,
że zagłuszę cały świat ,
a wtedy będzie naprawdę romantycznie . < 3
Pamiętaj, że znaczysz dla mnie zajebiście wiele.
- Dlaczego masz tak dużo jego zdjęć ?
- Są śliczne.
- I tylko dlatego ich nie usuniesz ?
- Tylko? nie, nie tylko. Jeszcze serce nie pozwala.
Powietrze ma chemiczny smak, leczę strach oddechem z Twoich ust, zaciągam się kolejny raz i trzymam tak w płucach zapach Twój.
Spojrzała na Niego i szeptem powiedziala 'Kocham Cię', miała nadzieję, że nie usłyszy. On odwrócił się przytulił ją mocno i powiedział 'Ja Ciebie też'.
Gdy teraz sobie przypomnę że kiedyś mi się on podobał to chce mi się śmiac . Ale jednak zawsze pozostaje jeszcze jedna mała iskierka miłości do niego , choćbym nie wiem jak chciała ją zgasić . / Inga
- Te jego niebieskie oczy i blond włosy i najważniejszy jest sposób w jaki na mnie patrzy .
- Uwierz , on patrzy tak na każdą aby zrobić jej tą debilną nadzieję . / Inga
Ciekawe jakbyś zareagował gdybyś się dowiedział że jesteś moim całym światem , codziennie czytam naszą jedyną rozmowę która miała zaledwie kilka zdań , gdy Cię widzę mam stado motylków w brzuchu , mam pełno twoich zdjęć w telefonie i aparacie , zawsze przed snem wymyślam sobie hisoryjki z Tobą i ze mną w roli głownej . Pewnie byś pomyślał że jestem jakaś psychiczna . Ale taka jest poprostu moja miłość do Ciebie . / Inga
Kłócili się, było ich słychać w całym bloku. Nie byli parą. Uderzyła go w ramię, tak mocno, że aż się cofnął, ale odzyskał równowagę i podszedł bliżej niej. Cholerne 1,80 cm krzyczało coś do niej powodując, że wściekłość wciąż rosła. Odwróciła się łapiąc za włosy 'Czy Ty w ogóle siebie słyszysz?! Nawet nie jesteśmy parą, a robisz mi afery o jakiegoś gościa ze szkoły! Ogarnij się w końcu!' Zabrakło jej tchu. Wyprostował się,ścisnął dłonie w pięści i czekał. 'I co? Mam Cię może jeszcze przeprosić?!' Podparła się pod boki. Widziała jego żyły na szyi,słyszała, jak głośno oddycha,a jego oczy zdawały się mówić, że ma ochotę coś rozjebać. Jednak on odwrócił się na pięcie i skierował ku drzwiom pokoju. Był już w kuchni, kiedy krzyknęła najgłośniej, jak mogła "Kocham Cię! No kocham Cię, do jasnej cholery!' Wrócił się. Spojrzała na niego przepraszającymi oczyma. 'Kocham, no.' Szepnęła bardziej do siebie. Podszedł do niej i z całej siły przytulił do piersi.