uzależniam od siebie ludzi. i nie chodzi mi o to, że wszyscy mnie uwielbiają, wręcz przeciwnie, uzależniam od siebie także tych, którzy za mną nie przepadają. nie wiem na jakiej zasadzie to działa. wiem, że ktokolwiek mnie pozna, nie może już beze mnie żyć.
patrzę się tam gdzie nie trzeba. ;d jutro wolne od szkoły! uhuhu! i dziękuję K! ;*
i jest git, mimo tego gówna.
sfeterrek.